Malta

Mężczyzna utonął w Malcie

lampa policyjna  Foto: sxc

lampa policyjna Foto: sxcTragicznie zakończył się bardzo upalny weekend, który wielu poznaniaków i gości spędzało między innymi nad jeziorem Malta. W niedzielę wieczorem jeden z mężczyzn skoczył do wody i już z niej nie wypłynął.

Ofiara to mężczyzna w średnim wieku, który opalał się i kąpał nad Maltą z kolegami. Utonął po skoku do wody z betonowego pomostu. Gdy nie pojawił się na powierzchni wezwano pomoc.

Niestety strażacy wyciągnęli z wody zwłoki mężczyzny. To pierwsza ofiara lata w Poznaniu.

Apelujemy o rozsądną zabawą nad wodą!

Informację i zdjęcie otrzymaliśmy od czytelnika na mail news@lepszyPOZNAN.pl

Topielec w Malcie Foto: foto z news@lepszypoznan.pl

12 komentarzy

kliknij by dodać komentarz


  • no tak, jak ktoś jest pijamy a Ci faceci byli to takie rzeczy mogą się zdarzyć! Smutna śmierć, ale piwo i woda to igranie ze śmiercią

  • skąd wiesz, że byli? tak czy inaczej nad wodą trzeba uważać – a piwko nie jest dobrym pomysłem ani przed jazdą autem, ani na stoku ani w wodzie

  • Niestety wypoczywałam na kocu obok, straszny widok, rozpacz kobiety itd Dziwne bylo to, że dopiero jak przyjechała straż pożarna zorientowaliśmy się, że coś się stało. Mnóstwo ludzi siedzialo na trawie, ale nikt nie krzyczal, nie wołał pomocy, nie było widać żadnej akcji ratunkowej. Wszyscy sobie siedzieli i odpoczywali…
    A o alkoholu usłyszałam w domu w telewizji. Niestety w Polsce alkohol nad wodą jest naturalny i oczywisty…

  • JA też tam byłąm,ale dopiero jak nurkowie tego faceta wyławiali ale nie widziałam by nawet prubowali go uratować!!!!Nic nie zrobili w tym kierunku.A kiebieta strasznie płąkałą ale tak to jest jak ktoś po alkoholu wchodzi do wody

  • przerazajace sa wasze opisy, ja sie boje takivch sytuacji, niby przechodzilam kurs pierwszej pomocy, ale nie wiem czy potrafilabym pomoc 🙁

  • Justyna, nie mieli szans ratować bo od momentu przyjechania straży pożarnej do wyciągnięcia z wody minęło ok 45min. Tylko nie wiem dlaczego jak przyjechała pierwsza straz pozarna nie było żadnej akcji, tylko strazacy chodzili po pomoście i patrzyli na wodę…. nikt w ogóle do niej nie wskoczył, nie mam tez pojecia dlaczego nie wylawiali mezczyzny kumple, ktorzy z nim na tym pomoście siedzieli… to wszystko było strasznie dziwne…

  • Miki-wszystko rozumiem dla tego zapytałam bo ja tam dopiero podeszłam jak nurkowie byli we wodzie.Ale sprawa dość dziwna z lekka,bo kumple go szukać nie mogli??MAsakra jeden patrzy na drugiego i nic nie robią.Ale zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa.Jak przyjechało pogotowie,lekarz podszedł do strażaków i powiedział im:STWIERDZAMY ZGON!!nie oglądając ciała bo nie oglądali.Widok był dość nie przyjemny i nadodatek w tle głos płaczącej kobiety**

  • To po jaką cholerę tam stałeś jak widok był nie przyjemny, mogłeś jeszcze sobie fotkę strzelić i na naszą klasę dać!! Też tam akurat przechodziłem, zwłoki człowieka wyciągają a 5 metrów dalej pełno ludzi z dziećmi i się patrzą…ludzie są żałośni

  • Jak czytam, co tutaj piszą dziennikarze to mnie strzyka. Ja tam byłam i ta akcja była co najmniej dziwna, bo dopiero po ok 15 minutach ci ludzie zaczęli brać na poważnie fakt, że ten gość się mógł utopić. Straż została wezwana jakoś po 15 minutach i pierwsze, co zrobiła to weszła na most popatrzeć na wodę z góry. Zanim przyjechał nurek zrobiło się ok 45 minut.
    Jak na moje żałosne nie jest to, że się ludzie gapią – to jest natura człowieka. Każdy chce zobaczyć jak najwięcej, dopiero potem żałuje. Ja chciałam zobaczyć, czy faktycznie ktoś się utopił, bo jak na taką akcję to to wyglądało co najmniej mało poważnie. Mimo wszystko jest to okropne. Człowiek żyje przez x-dziesiąt lat, by wszystko szlag trafił w przeciągu paru sekund w wodach brudnej Malty na tle ludzi, którzy mówią o tej akcji: Koleś się utopił. Ja się nie mogę otrząsnąć myśląc o tej kobiecie. Nie zostaje nic dodać, jak po prostu to, że tak bywa.

  • to byl maz mojej kolezanki zalozyl sie o cos`z kolegami.wspolczuje jej i jej dzieciom.ale co zrobic jak ktos lubi sobie wypic.