Sport

Nieoczekiwane zwycięstwo przy Bułgarskiej

15. kolejka T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań - Górnik Zabrze   Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Mecz pomiędzy Lechem Poznań a Górnikiem Zabrze nie zwiastował korzystnego wyniku dla poznaniaków. Jednak jak mawiał klasyk “piłka jest jedna a bramki są dwie”.

Pierwsza połowa w wykonaniu poznaniaków była fatalna. Juz w 12. minucie Gostomski musiał wyciągać piłkę z siatki  po podaniu strzale Nakoulmy. Później na boisku istniał tylko zespół gości, który wyraźnie zepchnął do defensywy zespół poznański.

Druga połowa nie zaczęła się znacząco lepiej od pierwszej choć już były pewne symptomy zmiany w grze Lechitów. W 64. minucie Teodorczyk z linii kończącej boisko naciskany przez obronę zdołał podać na druga stronę pola karnego do Lovrencsicsa. Węgier z półobrotu przyłożył w piłke i umieścił ją pod ostrym kątem przy prawym słupku. Ten gol wyraźnie podniósł morale poznaniaków. W 74. minucie Gergo Lovrencsics z prawego rogu boiska zagrywał z rzutu rożnego w pole karne, a stojący przy lewym słupku Kamiński strącił piłkę do siatki ustanawiając wynik na 2:1. Następnie w 87. minucie Teodorczyk strącił piłkę podaną przez Trałkę i umieścił ją w bramce.

“Ciężko po takim spotkaniu cokolwiek powiedzieć. Myślę że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Pierwsza połowa zagrana pod nasze dyktando, w drugiej można powiedzieć, że do bramki nic się nie działo. W konsekwencji po bramce na 1:1 Lech dostał wiatru w żagle i wsparcie kibiców. Myślę że potwierdza się powiedzenie że nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić.” – mówił po meczu Bogdan Zając, trener Górnika Zabrze.

“Jakość zespołu poznaje się w trudnych momentach i mam nadzieję, że dzisiaj to pokazaliśmy. Dziękuję naszym piłkarzom, tym którzy w nas wierzą. To co dzisiaj pokazali zasługuje na to najważniejsze słowo – dziękuję”. Po tych słowach, Mariusz Rumak opuścił salę konferencyjną nie dając możliwości dziennikarzom na zadawanie pytań. Wiele jest domysłów dlaczego tak się stało… na pewno jest to reakcja na zachowanie kibiców, którzy od początku meczu, a szczególnie w drugiej połowie w niewybrednych słowach żegnali poznańskiego szkoleniowca.

Zdjęcia kiboli znajdziesz klikając tutaj, a wypowiedzi trenera i zawodników po meczu tutaj.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz