Aglomeracja

Czy podwyżki cen biletów MPK to jedyne rozwiązanie?

MPK nie sprzedaje biletów  Foto: Tami

MPK nie sprzedaje biletów Foto: TamiPlanowane podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej i równoczesne oszczędności nie są dobrą informacją. Czy jest to tylko efekt globalnego kryzysu? Osoby skupione w Stowarzyszeniu Inwestycje dla Poznania uważają, że takie działania są poważnym błędem, z których jak najszybciej należy się wycofać. Proponują inne rozwiązanie problemu.

Oto propozycje Stowarzyszenia.

Przy gospodarowaniu finansami komunikacji zbiorowej należy zwrócić szczególną uwagę na kwestię przychodów. Wartość przychodu jest podstawowym miernikiem w każdej działalności. To dzięki niemu podmiot ma wpływy, które może przeznaczyć na rozwój. Żeby zwiększyć przychody z tytułu biletów trzeba koniecznie zwiększyć atrakcyjność komunikacji miejskiej. O powyższym decyduje przede wszystkim: pewność, punktualność, szybkość poruszania się oraz prostota i intuicyjność systemu. Zamiast cięć proponujemy usprawnienia oraz wprowadzenie bezwzględnego priorytetu dla komunikacji publicznej. Droga do osiągnięcia tego celu wiąże się także ze zmianą myślenia: czas zacząć szukać pieniędzy, tam gdzie one są – w dodatku ciągle niewykorzystane!

Podstawowa zasada dobrego gospodarowania brzmi: więcej pasażerów równa się więcej pieniędzy! W tym podejściu tkwi klucz do załatania problemów finansowych. Wiemy doskonale, że podwyżki powodują odpływ liczby pasażerów – tak stało się kilka lat temu, w czasie ostatniej zmiany cenowej (liczba pasażerów spadła – z prawie 210 mln w 2007 r. do nieco ponad 201 mln w 2009 r.). Tymczasem niskie ceny (w przypadku Poznania zostawienie obecnych cen) oraz dodatkowe promocje zachęcają do nabywania przez klientów danej usługi lub produktu. Kierując się tym tokiem rozumowania postulujemy zamrożenie obecnych cen oraz wprowadzenie usprawnień komunikacyjnych, które zachęcą nowe osoby do korzystania z transportu zbiorowego, by w ten sposób pokryć zapotrzebowania finansowe w tej dziedzinie.

Stowarzyszenie pracuje w tej chwili nad dokumentem zawierającym szereg propozycji ułatwień dla transportu publicznego, nadesłanych również przez mieszkańców. Ich wprowadzenie nie musi być kłopotliwe, często może być zrobione minimalnym nakładem. Sporządzone projekty zostaną przesłane do Państwa w celu dalszego dopracowania i wprowadzenia ich w życie.

Pilną potrzebą jest zwiększenie dostępności sprzedaży biletów. Mowa tu o biletomatach. Musi być ich więcej – najlepiej na każdym ważniejszym przystanku i w każdym pojeździe. To jest kwestia fundamentalna, jeśli mówimy o pozyskiwaniu pieniędzy od pasażerów!!!

Ważną sprawą jest także intuicyjność, czytelność, i prostota systemu. Apelujemy o uproszczenie systemu biletowego poprzez powrót do zasady łączenia biletów czy integracji biletów czasowych i przystankowych. Zwracamy także uwagę na czytelność układu. Nie może dochodzić do sytuacji, w której przewoźnicy realizujący usługi w ramach jednego systemu posiadają odmienne barwy, czy fakt, że rozkłady linii ZTM mają inny krój czcionki lub są wieszane w różnych miejscach w zależności od przewoźnika obsługującego daną linię. Takie zdarzenia powodują, ze pasażerowie nie posiadają świadomości, z których linii mogą korzystać, co powoduje dezorientację i zniechęcenie.

Polecamy nasz materiał o sprzedaży biletów i polityce MPK. Materiał będzie miał ciąg dalszy, bo sprawa nie została rozwiązana – czytaj tutaj.

Plany podwyżek i cięć zbiegają się w czasie z wyjątkową sytuacją komunikacyjną jaka panuje w mieście. Poznański transport publiczny jest od prawie trzech miesięcy wystawiony na ciężką próbę. Autobusy i tramwaje stoją w korkach, wypadają kursy, rozkłady jazdy w tak ekstremalnej sytuacji remontowej, można traktować raczej jako „pobożne życzenia”. Robi się niebezpiecznie, gdyż balansujemy na granicy wytrzymałości wielu pasażerów. To specyficzne i bardzo emocjonalne uczucie, jakie ogarnia zestresowanych ludzi czekających na spóźniony tramwaj lub autobus, a potem podróżujących w ścisku i na domiar złego w korku. Można to określić grzecznie stwierdzeniem „krew człowieka zalewa”. Jeśli przekroczymy próg wytrzymałości, duża część pasażerów pożegna się z usługami ZTM wsiadając do samochodów, co spotęguje korki, a miasto straci pieniądze z tytułu sprzedaży biletów.

Pragniemy przypomnieć, że inwestycje w komunikację publiczną i ograniczanie nadmiernego ruchu samochodowego powodują podniesienie jakości życia mieszkańców oraz przyczyniają się do wzrostu atrakcyjności miejsca zamieszkania. To z kolei przekłada się na wzrost zainteresowania nieruchomościami , co w dalszej perspektywie przynosi korzyści także budżetowi miasta.

Podsumowując – mamy szansę albo na krok do przodu (usprawnienia i priorytet) albo krok w przepaść (cięcia i podwyżki). Stowarzyszenie przestrzega przed krótkowzrocznymi decyzjami, które cofną naszą komunikację o lata i zniweczą kilkunastoletni rozwój transportu publicznego w Poznaniu oraz dotychczasowe dokonania w tej dziedzinie.

Przestrzegamy przed „błędnym kołem” nakręcających się problemów: cięcia i podwyżki, to gorszy standard komunikacji, co oznacza mniej pasażerów, co z kolei przynosi mniej pieniędzy, a to przyczynia się do jeszcze większych problemów.
My proponujemy: usprawnienia, które mają na celu zwiększyć ilość pasażerów, co przyczyni się do większych wpływów pieniędzy.

List trafił do Prezydenta miasta Poznania oraz Dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego, a podpisali się pod nim Zbigniew Lipkowski, Dawid Nowak, Łukasz Senger, Marcin Wróbel, grupa komunikacyjna, a także Arkadiusz Borkowski i Paweł Sowa.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz