Aglomeracja

Strzeszynek jest najczystszy!

jezioro Strzeszyńskie  Foto: Ewelina Jaśkowiak

Strzeszynek ma najczystszą wodę spośród jezior w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Poznania. Tak wykazały badania przeprowadzone przez Wydział Ochrony Środowiska UMP. Żadnych zastrzeżeń do czystości jeziora nie ma też Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.

WOŚ wykonał badania przejrzystości wody metodą krążka Secchiego w dniach 23 i 24 lipca. I okazało się, że – tak jak w ubiegłym roku – Jezioro Strzeszyńskie wypadło w badaniu najlepiej.

Przejrzystość wody w Strzeszynku wynosi 2,9 m, na drugim miejscu jest jezioro Biezdruchowskie z wynikiem 2,7 m. Tyle samo wynosi przejrzystość wody w Jeziorze Durowskim, nad którym leży Wągrowiec. Trzecie miejsce zajmuje kolejne poznańskie kąpielisko – jezioro Kierskie. Przejrzystość wody w tym jeziorze wynosi 2 m. Kolejne – z wynikiem 1,8 m – jest jezioro Lusowskie i dopiero na piątym miejscu znajduje się Jezioro Góreckie z Wielkopolskiego Parku Narodowego, w którym przejrzystość wody wynosi 1,7 m. Warto dodać, że niewiele gorsza jest Rusałka, której przejrzystość Wody wynosi 1,2 m.

Wyniki badań dowodzą, że – wbrew głosom sceptyków – stan wody poznańskich jezior stale się poprawia.

Oczywiście chcielibyśmy, żeby było jeszcze lepiej i o to będziemy walczyć, ale sądzę, że i tymi wynikami można się chwalić – mówi Piotr Szczepanowski, zastępca dyrektora WOŚ UMP. – Zwłaszcza że często podając w wątpliwość stan poznańskich jezior przywołuje się jako wzór jeziora rekultywowane, takie jak Wolsztyńskie czy Winiary. Tymczasem przejrzystość wody Jeziora Wolszyńskiego to tylko pół metra, a Winiar 0,45 cm. To też dowodzi, że metody i rozwiązania zastosowane w Poznaniu jako sposoby rekultywacji są najskuteczniejsze. Widać to po wynikach.

W tym roku także kontrolerzy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej nie mieli zastrzeżeń co do żadnego miejskiego kąpieliska – dodaje Leszek Kurek, dyrektor WOŚ UMP. – A warto zwrócić uwagę, że po ostatnich obfitych opadach zostały na przykład zamknięte kąpieliska na całym Wybrzeżu Gdańskim, ponieważ wystąpiły tam sinice. U nas nie ma tego problemu, mimo że intensywne deszcze padały także i w Wielkopolsce.

Postęp na poznańskich kąpieliskach widać także w przypadku Rusałki. W poprzednich latach niejednokrotnie zdarzało się, że o tej porze roku była ona zamykana, ponieważ kontrolerzy PSSE stwierdzali w wodzie obecność niebezpiecznych drobnoustrojów. Od trzech lat, dzięki gruntownemu remontowi kąpieliska, tego problemu już nie ma.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz