Kino MUZA

Kino MUZA

Adres: Św. Marcin 30
Poznań

Kino Muza działa od 1908 roku – zostało otwarte pod nazwą”Theater Apollo”. W 1910 roku przybrało nazwę “Colosseum”, w 1934 “Europa”, 1935 “Świt”, w 1940 “Zentral Lichtspiele”, w 1945 “Wolność” i od lat 50-tych “Muza”. Motto kina brzmi: WIEMY, CO GRAMY.

Map data © OpenStreetMap




KINO KLASY B I INNE SZALEŃSTWA - Transatlantyk Festival

TRANSATLANTYK FESTIVAL POZNAŃ W KINIE MUZA
8-14.08.

KINO KLASY B I INNE SZALEŃSTWA: pokazy o godz.20.00 i 22.30 | bilety: 12 zł | dostępne od 1.08. w kasie kina i online | nie przyjmujemy rezerwacji

 

O SEKCJI

Między ambitnym i wysmakowanym kinem festiwalowym a taśmową, usypiającą rozrywką

głównego nurtu rozciąga się tajemnicza i fascynująca kraina filmów, o których mówi się

tylko szeptem. Które ogląda się dopiero po zmierzchu. Filmów niepoprawnych, zadziornych,

bezkompromisowych, śmiało przekraczających zarówno granice dobrego smaku, jak i

zdrowego rozsądku. Dzikich tworów nieskrępowanej wyobraźni, łamiących bezpieczne

gatunkowe zasady i formuły. To kraina prawdziwego filmowego szaleństwa i frywolnych

celuloidowych orgii, w której skupia się wszystko czego kino się wstydzi i wszystko czego po

cichu pragnie. Makabryczne komedie, psychodeliczne science-fiction, kultowe horrory, hity

złotej ery VHS, mroczne wizje i beztroskie swawole. Wszystko to czeka na Was w ramach

nocnych pokazów sekcji „Kino klasy B i inne szaleństwa”.

W tym roku nad programem sekcji unosi się pociągająca woń żywego trupa – to zombie,

najpopularniejszy potwór naszych czasów jest jej bohaterem. Żarłoczny trup zaprezentuje

się w wielu odmianach – od rubasznych komedii, kontynuujących linię Wysypu żywych

trupów, po ponure społeczne metafory spod znaku George’a A. Romero. W programie nie

zabraknie też kultowych klasyków, nekrofilskich melodramatów, kina kumpelskiego, czy

znakomitego dokumentu o fenomenie zombie we współczensej (pop)kulturze. Wybór tytułów

powinien zadowolić nie tylko fanów zombie-kina, ale też każdego kto ceni sobie oryginalne i

pomysłowe kino gatunków, nawet jeśli operujące na nieco zgniłym już materiale.

Grzegorz Kurek

 

Piątek, 8.08

20.00 Fido 
reż. Andrew Currie |
Kanada 2006 | 91 min. KUP BILET

Słodkie i niewinne miasteczko amerykańskie z lat pięćdziesiątych. Czas płynie leniwie między równo przyciętymi trawnikami i wypielęgnowanymi rabatkami, a uśmiechnięte gospodynie witają na ganku mężów wracających z pracy. Sielankowej atmosfery nie psuje wielka kosmiczna chmura radioaktywnego gazu, która powołała do życia hordy nieumarłych. Film szczędzi nam jednak widoku apokaliptycznej paniki – kłopotliwa sytuacja została już opanowana. Zombie dostały obroże, które kontrolują ich zachowania, zmieniając w tanią siłę roboczą i całkiem dobrze integrując z żywą częścią społeczeństwa. W niektórych przypadkach aż za dobrze...

Przyjemna i inteligenta komedia zombie z dużą dawką społecznej satyry, błyskotliwych pomysłów i rozczulającej, momentami niemalże familijnej retro-estetyki spodoba się nie tylko fanom gatunku. Jako bonus zaś Trinity z Matrixa w stylowym wątku melodramatycznym podszytym nutką nekrofilii! [Aleksandra Kurek]

22.30 Rabusie kontra zombie 
reż. Matthias Hoene | Wielka Brytania 2012 | 88 min. KUP BILET
Zapomniany wirus, uwolniony przez ludzką chciwość i głupotę, po raz kolejny zbiera krwawe żniwo, piekło się przepełnia a hordy nieumarłych wychodzą na ziemię i zaczynają grasować po ulicach Londynu. Do walki ze złem staje grupa drobnych złodziejaszków, którym zombie niweczą niezbyt przemyślany plan napadu na bank, oraz... mieszkańcy domu starców, zaskakując swą energią chyba nawet same nadchodzące niemrawo żywe trupy.

Rabusie kontra zombie to brytyjski zomcom, którego tytuł znakomicie opisuje zawartość. Film w całości i bez kompleksów opiera się na prostej fabule, niewybrednych żartach i beztroskim rozrzucaniu na lewo i prawo wydartych wnętrzności. Miła wieczorna rozrywka gwarantowana. Dodatkowym atutem jest ekranowa obecność Alana Forda, szerzej znanego jako Cegłówka z Przekrętu, którego imponująca inwencja w konstruowaniu obraźliwych wiązanek z wiekiem tylko wzrosła, osiągając tu wyżyny poetyckiego geniuszu. [Aleksandra Kurek]

Sobota, 9.08

20.00 Doc Of The Dead 
reż. Alexandre O. Philippe |
USA 2014 | 81 min. KUP BILET

Zombie wpełzły do masowej świadomości jako mięsożerne żywe trupy, ale czy były takie od zawsze? Dlaczego szybkie zombie i wolne zombie to zupełnie inny gatunek potwora? Czy plany rządów na wypadek z-apokalipsy są rzeczywiście śmiechu warte? Czy pozwolilibyśmy żeby zombie umył nam samochód? W Doc of the Deadznajdziemy odpowiedź na te i wiele innych pytań związanych z fenomenem zombie we współczesnej (pop)kulturze. Geneza, ewolucja, odmiany, funkcje kulturowe i społeczne, wywiady z masą gwiazd (George A. Romero, Simon Pegg, Bruce Campbell), ale też z naukowcami, antropologami, haitańskim szamanem, czy w końcu z fanami, masowo zaludniającymi zombie walks na całym świecie. Wielość wątków i tematów podana jest tu w atrakcyjnej, dynamicznej formie, bez przynudzania czy hermetycznych fanowskich odlotów, czyniąc zDoc of the Dead dokument, który spodoba się nawet największym sztywniakom. [Aleksandra Kurek]

22.30 Reanimator (lektor na żywo: Tomasz Knapik)
reż. Stuart Gordon | USA 1985 | 86 min. KUP BILET

Młody naukowiec opanowany ideą ożywiania martwych ciał wynajmuje pokój w mieszkaniu cnotliwego studenta medycyny. Nie zwlekając urządza w piwnicy improwizowane laboratorium i zabiera się za eksperymenty z użyciem tajemniczego zielonego fluidu. Rozpoczyna co prawda od niedawno zmarłego kota właściciela, wkrótce jednak zacznie interesować się uniwersytecką kostnicą... 
Luźno oparty na motywach opowiadania H.P.Lovecafta, kultowy Re-Animator to przepełniona makabrycznym humorem i spektakularnym gore wariacja na temat znanych motywów szalonego naukowca o boskich zapędach i jego niesfornych reanimowanych tworów. Dowcipkujące obcięte głowy, mordercze ożywione członki oraz zombie-wnętrzności ścigające samodzielnie bohaterów tworzą tu ponadczasową mieszankę z pogranicza horroru, kampu i groteski, którą zainspirował się potem choćby Peter Jackson w Martwicy mózgu, czy Sam Raimi w Evil Dead. Znakomite tempo, surrealistyczna wyobraźnia, świetne analogowe efekty specjalne i ponad 90 litrów sztucznej krwi składają się na jeden z najlepszych i najbardziej zwariowanych filmów zombie w historii gatunku. [Grzegorz Kurek]

Niedziela, 10.08

20.00 Przywróceni 
reż. Manuel Carballo | Hiszpania/ Kanada 2013 | 98 min. KUP BILET

Kate to młoda lekarka, pracująca w szpitalu dla osób zarażonych wirusem zombizmu, jednak jeszcze nie przemienionych w żarłoczne bestie. Dzięki dziennej dawce tajemniczego leku możliwe jest kontrolowanie ich przypadłości oraz zapewnienie całkowicie normalnego życia. Napięcie jednak rośnie wraz z ryzykiem ograniczenia dostępności leku oraz społecznymi protestami kwestionującymi bezpieczeństwo i sens kosztownego leczenia. Co się stanie gdy kontrola nad produkcją antidotum wpadnie w niepowołane ręce? Do czego można się posunąć, by ochronić swych bliskich przed transformacją w nieumarłe potwory?
Film prezentuje nietypowe podejście do tematu zombifikacji, osnute wokół naukowej fascynacji i rozważań nad granicami człowieczeństwa. W kanonie gatunku zarażona osoba musi natychmiast zostać zlikwidowana dla dobra grupy. Tu jest inaczej – mimo wirusa nie przestaje ona być człowiekiem, lecz człowieczeństwo to podtrzymywane jest sztucznie. Refleksja nad społecznymi konsekwencjami tego podejścia i jego wpływ na relacje międzyludzkie zajmuje w filmie zdecydowanie więcej miejsca niż krwawe starcia z nieumarłymi, co z pewnością przypadnie do gustu widzom szukającym odmiany od typowych produkcji gatunku. [Aleksandra Kurek]

22.30 Świt żywych trupów
reż. George A. Romero | USA 1978 | 128 min. KUP BILET

Po sukcesie Nocy żywych trupów George. A. Romero odszedł od tematu rozkładających się ciał, twierdząc, że nie ma nic więcej w tej sprawie do powiedzenia. Przez 10 lat reżyser zaciekle bronił swojego potwora, nie pozwalając na wykorzystanie go przez kulturę masową, jednak historia zadziałała na naszą korzyść, podsuwając mu metaforę niemożliwą do zignorowania. Dekadę po pierwszym filmie, geniusz Romero raz jeszcze odmienił oblicze gatunku. 
Świt żywych trupów połączony jest z Nocą... jedynie przez obecność tytułowych żywych trupów. Powtórne podejście Romero do tematu ukazuje historię grupy osób, którzy próbując przetrwać wśród żarłocznych zwłok, schronili się w opuszczonym centrum handlowym. Przerażający, lecz jednocześnie ironiczny i trafny symbolizm odzwierciedla strach przed nadmierną konsumpcją, która przesycała późne lata 70. Świt żywych trupów nadaje nowy sens corocznemu wędrowaniu wśród czerwcowych wyprzedaży, sprawiając, że poczujemy się jak ostatni ludzie na ziemi. [Aleksandra Kurek]

Poniedziałek, 11.08

20:00 Bateria (101')
reż. Jeremy Gardner | USA 2010 | 101 min. KUP BILET

Ben i Mickey to dwóch wyluzowanych kumpli, którzy popijając piwka włóczą się po lasach z plecakami wypchanymi krakersami i sardynkami. Od czasu do czasu mijają odbijające się od drzew mięsożerne trupy – ale głównie łowią ryby, rzucają kaczki na jeziorze i słuchają muzyki. Zombie apokalipsa na pełnym chillu. Sposób na przetrwanie? Kontynuacja dawnych zwyczajów, zwracając możliwie najmniejszą uwagę na drastyczną zmianę okoliczności. Gdy tłum ucieka, tratując się w ślepej panice, nasi bohaterowie trzymają się na uboczu i ze spokojem myją zęby. Ich wędrówka nie ma określonego celu, po prostu żyją, starając się unikać kłopotów i cieszyć chwilą... 
Przedziwny spokój emanujący z ekranu skonfrontowany jest z chaosem, zazwyczaj przepełniajacym post-apokaliptyczny zombie świat. Chaos ten zresztą często bywa przyczyną ostatecznego upadku świata. Bateriaprzypomina nam że przeżycie nie musi się odbywać czyimś kosztem, oraz dopóki nie poddajemy się w walce (i baterie do walkmana działają), wszystko jest tak naprawdę spoko. [Aleksandra Kurek]

Wtorek, 12.08

20:00 Juan od trupów (92')
reż. Alejandro Brugués | Kuba / Hiszpania 2012 | 92 min. KUP BILET

Tytułowy Juan to zaradny mieszkaniec Hawany, który przeżył tyle, że zombie apokalipsa szalejąca na ulicach miasta nie robi na nim większego wrażenia. Zamiast uciekać w popłochu, postanawia wraz z grupą przyjaciół rozkręcić zombie-interes. Zakłada firmę eliminującą zarażonych członków rodziny na życzenie bliskich, którzy sami nie są w stanie pociągnąć za spust. Pomysł się sprawdza, a hasło „zabijamy waszych ukochanych” przyciąga coraz to nowych i bardziej grymaśnych klientów. 
Pierwszy film zombie zrealizowany na Kubie w znakomitych proporcjach łączy krwawą jatkę, żywiołowy humor i inteligentną satyrę społeczno-polityczną. Jest śmiesznie, jest też strasznie – jednak groza płynie tu głównie z siły metafory, celnie opisującej kubańską rzeczywistość. Bohaterowie żyją w kraju w którym ponad pół wieku komunistycznych rządów doprowadziło do zombifikacji obywateli, media konsekwentnie utrzymują że mordercze ataki potworów są sabotażem imperialistycznych sił Zachodu, a jednym z podstawowych narzędzi obrony przed z-apokalipsą jest butelka rumu. Taka ponura wizja nie przeszłaby przez kubańską cenzurę, gdyby nie usypiające działanie wyszczerbionego uśmiechu żywego trupa. [Grzegorz Kurek]

Środa, 13.08

20:00 Pustynia (98')
Reż. Christoph Behl | Argentyna 2013 | 98 min.  KUP BILET

Smutna historia trójkąta miłosnego w świecie po zagładzie. Axel, Jonathan i Ana żyją w ponurym, skonstruowanym z blaszanych murów i krat baraku. Dawno już zrezygnowali z prób nawiązania kontaktu z innymi ludźmi. Na zewnątrz nie ma nic, oprócz strzępów martwego, nieprzyjaznego świata. Mają tylko siebie. Silne więzi – przyjaźni i miłości – które kiedyś ich łączyły, z dnia na dzień bledną, deformują się i pleśnieją, jak wszystko wokół. Pusty wzrok zombie, złapanego na jednym z obchodów, zaczyna coraz bardziej przypominać bohaterom ich własne spojrzenie.
Kameralny, rozpisany na trzy postacie debiut Christopha Behla to film o zombie bez zombie. Destrukcja i rozkład jest przede wszystkim wewnętrzny – bardziej niż ciało trzymanego w piwnicy zombie gnije tu ludzki duch. Klaustrofobiczny klimat i psychologiczne napięcie między postaciami skontrastowane jest z leniwym, niespiesznym tempem narracji, które na pewno ucieszy festiwalowych wyjadaczy. [Grzegorz Kurek]

Czwartek, 14.08

20:00 A Little Bit Zombie
reż. Casey Walker | Kanada 2012 | 87 min. KUP BILET

Weekendowy wypad w gronie przyjaciół do małego domku w lesie, jak wiadomo, nie należy do najbezpieczniejszych sposobów spędzania wolnego czasu. Statystycznie, większość takich wyjazdów kończy się serią krwawych śmierci. Nic nie wróży że tym razem będzie inaczej – zwłaszcza gdy jeden z uczestników zostaje ugryziony przez zombie-komara i zaczyna przejawiać rosnący apetyt na ludzkie mózgi.
A jednak! A Little Bit Zombie umiejętnie omija gatunkowe klisze, w oryginalny sposób łącząc horror zombie z... komedią romantyczną (rom-zom-com?). Zmiana diety głównego bohatera nie wpływa na szczerość jego uczucia do narzeczonej, nie psuje też lekkiej i niefrasobliwej tonacji filmu. Sama narzeczona zresztą nie ma zamiaru przekładać zaplanowanego na za tydzień i skrupulatnie przygotowanego ślubu przez takie banały jak rozkładający się pan młody. Niestety, innego zdania jest para bezlitosnych łowców zombie, która krąży po okolicy... [Grzegorz Kurek]