BizNews

Orange naciągał klientów? Ma być kara.

Orange w Starym Browarze  Foto: lepszyPOZNAN / TD

Spółka Orange Polska bez zgody swoich klientów przedłużała im umowy za usługi stacjonarne. Dotyczyło to abonamentu za telefon i Neostradę. UOKiK domaga się teraz od operatora zapłacenia blisko 30.000.000,00 złotych kary i dodatkowo zwrotu bejmów klientom.

Przedłużenie umowy przez abonenta na kolejny czas oznaczony powinno być świadomie i swobodnie przez niego wybierane – wyjaśnia mówi Marek Niechciał, Prezes UOKiK – dlatego telekom powinien jasno i rzetelnie poinformować konsumenta o możliwościach przedłużenia kontraktu.

Tymczasem, jak przekonuje UOKiK, Orange nie zawsze wystarczająco jasno informował klientów jak mogą uniknąć automatycznego przedłużenia abonamentu.

Sprawa w której interweniował Urząd dotyczy umów zawartych lub przedłużonych co najmniej od listopada 2010 roku.

W trakcie postępowania spółka częściowo zmieniła praktykę w ten sposób, że w momencie zawierania umowy umożliwiła konsumentom wybór sposobu jej przedłużenia po upływie okresu, na jaki zostaje zawarta – wyjaśnia UOKiK – tym samym, konsument zawierając umowę musi zdecydować, czy po zakończeniu pierwotnego kontraktu chce zachować dotychczasowe warunki, w tym promocyjną cenę, i kontynuować umowę przez kolejny czas oznaczony, czy też chce uzyskać prawo do bezkosztowego jej wypowiedzenia w każdym momencie czy też chce, ażeby umowa wygasła wraz z końcem promocji.

Ponieważ takie bezprawne, zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, działanie było długotrwałe zdecydowano o nałożeniu kary wynoszącej 30.000.000,00 złotych.

Co ważne, spółka Orange Polska, została zobowiązana do zwrotu byłym abonentom opłat za przedterminowe rozwiązanie automatycznie przedłużonej umowy. Musi również umożliwić aktualnym abonentom wypowiedzenie bez żadnych konsekwencji tak przedłużonych umów.

Kto będzie zatem mógł liczyć na zwrot niesłusznie pobranych bejmów? Abonenci, którzy byli stroną umowy zawartej z Orange Polska w dniu wszczęcia postępowania, czyli 8 maja 2014 roku, wobec których spółka ta narzuciła im postanowienie o automatycznym przedłużeniu umowy w sposób domyślny, a nie zgodnie z ich wyraźnym wyborem, a także automatyczne przedłużyła ich umowy na kolejny czas oznaczony w wyniku braku aktywnego działania konsumenta.

Pozostali konsumenci, którzy wypowiedzieli umowy przed majem 2014 roku, będą mogli dochodzić swoich roszczeń na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym i powołać się na tę decyzję, gdy stanie się prawomocna – dodaje UOKiK.

To ostatnie zdanie jest niezwykle ważne, ponieważ ogłoszona decyzja nie jest jeszcze prawomocna. Spółka Orange Polska może się zatem od niej odwołać i tak się najprawdopodobniej stanie.

Nie zgadzamy się z decyzją UOKiK […], że nasze działania dotyczące automatycznego przedłużania umów naruszały interesy klientów – poinformował Wojciech Jabczyński z Orange Polska cytowany przez tvn24bis.pl – dlatego dokładnie ją przeanalizowaliśmy i odwołaliśmy się do sądu

Zdaniem spółki Orange Polska również sama kwota kary, której domaga się UOKiK, jest rażąco wysoka.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN / TD

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz