Aglomeracja

Nauczyciele protestują!

Szkoła w Kobylnicy została rozbudowana  Foto: UMiG Swarzędz

Dziś ma się odbyć protest nauczycieli. Masowo mają iść na L-4.

Być może protest niewiele zmieni, możliwe też, że stanie się w końcu impulsem, aby zmienić wszystko – mówią protestujący. Jego uczestnikom zależy jednak na tym, aby rodzice i dzieci, które uczą, rozumieli, dlaczego protestują.

Poniżej przedstawiamy list otwarty Dagmary Wandachowicz, nauczycielki z 25-letnim stażem, wychowawcy ponad 10 klas specjalnych, dwukrotnie nagrodzonej Nagrodą Prezydenta Miasta Poznania oraz medalem KEN. Został on opublikowany w Social Mediach, na grupach nauczycielskich i dla wielu pedagogów jest ich wspólnym głosem.

Nadchodzi czas, kiedy wy – rodzice będziecie musieli sami zadbać o wykształcenie swoich dzieci. Jesteście na to gotowi? Czy jesteście gotowi na to, że nas – nauczycieli – zabraknie? Że zabraknie osób, które – nie z łapanki i nie z przypadku, uczą. I na co dzień kształtują wasze dzieci?

Nauczyciele, jako grupa pracowników legitymują się wyższym wykształceniem, jeśli chodzi o wysokość zarobków, są na końcu listy. Doświadczeni – coraz częściej rezygnują z pracy, młodzi, absolwenci kierunków nauczycielskich – nie mają nawet możliwości sięgnąć po ten zawód bez wsparcia rodziny.

Nauczyciel po studiach przez pierwsze dwa lata zarabia nie więcej niż 1800 złotych. To średnio o 1000 złotych mniej niż jego rówieśnicy zatrudnieni w marketach! Po 30 latach pracy przeciętna pensja to niecałe 2800 złotych, a wypracowana emerytura to emerytura głodowa.

Czy sami zgodzilibyście się na takie wynagrodzenie za taką pracę wiedząc, że mityczne 18 godzinne pensum to kropla w morzu naszej pracy? To tylko czas spędzony z dziećmi w klasie. Pozostałe długie godziny przeznaczone są na przygotowanie obszernej dokumentacji, przygotowanie lekcji, wywiadówki, rady pedagogiczne, liczne szkolenia, kursy, studia podyplomowe etc. Większość nauczycieli oprócz studiów magisterskich posiada ukończone liczne studia podyplomowe i kursy doskonalące, opłacone z własnej kieszeni. Nagminnie wytykane tej grupie zawodowej wakacje to też bardzo często czas przeznaczony na pracę na koloniach i obozach, aby móc cokolwiek odłożyć na „czarną godzinę”! Kogo za naszą pensję stać na luksusowe wczasy?

Ale pomimo tego cały czas uczymy, dobrze pracujemy. Badania PISA (program międzynarodowej oceny umiejętności uczniów) wskazują, że polscy uczniowie zajmują 10 miejsce w Unii Europejskiej w rozumowaniu w naukach przyrodniczych. Spośród krajów Unii Europejskiej lepsze wyniki od Polski uzyskało 6 krajów. Wynik polskich uczniów jest zbliżony do wyników piętnastolatków z Irlandii, Belgii, Danii, Portugalii, Norwegii, USA, Austrii i Szwecji. W czytaniu i interpretacji Polska uzyskała 4 wynik. W Unii Europejskiej lepsze wyniki od polskich gimnazjalistów uzyskali tylko uczniowie z Finlandii, Irlandii i Estonii. W matematyce gimnazjaliści uzyskali 6 wynik. Lepsze od Polski wyniki uzyskały: Estonia, Holandia, Dania, Finlandia i Słowenia. Polscy uczniowie osiągnęli wyniki powyżej średniej OECD we wszystkich trzech obszarach objętych badaniem!
Polscy nauczyciele w wysokości zarobków zajęli trzecie miejsce! Trzecie od końca!

Kto zechce uprawiać tak bardzo niedoceniany zawód? Kto będzie uczył młodych Polaków? Kto razem z wami zadba o ich rozwój, by nie byli po prostu ciemną, łatwo sterowalną masą?

Nadszedł czas, aby nauczyciele zawalczyli o swoją godność. Potrzebujemy waszego wsparcia i zrozumienia dla naszego protestu – uczymy przecież wasze dzieci. To jest także w ich i waszym interesie! Jesteśmy waszymi sprzymierzeńcami w kształtowaniu ich osobowości i ich przyszłości! Prosimy o to samo – bądźmy razem!

Dagmara Wandachowicz
Poznań, 14.12.2018

Użyte w artykule zdjęcia: UMiG Swarzędz

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz