irag
Choć ranek był deszczowy to nie zniechęcił poznaniaków do świętowania imienin ulicy Święty Marcin. Wokół Zamku królowały oczywiście rogale świętomarcińskie, które tego dnia smakują wyjątkowo. Świętowanie zaczęło się od parady z kościoła Św. Marcina pod Zamek, gdzie odbyło się przekazanie kluczy do bram miasta.
Były oczywiście, jak na każdym festynie, także kiełbasy z różna, pizza, owoce w czekoladzie czy wata cukrowa. Jednak największą popularnością cieszyły się stoiska cukierni, które dość wysoko ceniły wypieczone przez siebie rogale świętomarcińskie. Przeważnie kilogram tego specjału kosztował od 30 do 35 złotych za kilogram. Kupując je na stoisku Caritasu wspomagało się podopiecznych tej organizacji.
Można było zrobić sobie zdjęcie z Bamberką i Starym Marychem, własnoręcznie uformować rogala i następnie ciepłego, wyjętego z pieca zjeść.
Sporo działo się również na scenie głównej, na której od wczesnego popołudnia występowały zespoły. Gwiazdą wieczoru był zespół Elektryczne Gitary.
Dodaj komentarz