Sport

Energetyk z kolejną wygraną na koncie

Enea Energetyk Poznań - MKS Sokół Mogilno  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

W drugiej rundzie I Ligii Siatkówki Kobiet Enea Energetyk Poznań podejmował beniaminka MKS Sokół MOgilno. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 (25:14, 25:17, 13:25, 25:13) dla energetycznych.

Poznanianki rozpoczęły od zdobytych punktów. Już wydawało się, że będą w pełni kontrolować spotkanie, ale przyjezdne obudziły się i doprowadziły do remisu 5:5. O każdy punk poznanianku muszą walczyć. Przy stanie 11:6 Michał Muszyński, trener MKSu poporsił o czas, żeby porozmawiać ze swoim zespołem. Mimo wszytsko poznanianki nie przestały punktować. Mogilno stara się niwelować przewagę gospodyń. Przy 13:18 trener Muszyński zmuszony jest poprosić o kolejny czas. Poznanianki nadal czujnie i nie pozwoliły zyskać punktów przez Mogilno aż do końca seta. Pierwszego setballa obroniły zawodniczki Sokoła, jdneak Enea prowadziła już dziesięcioma punktami. Sandra Szczygieł, która weszła w pole zagrywki zaserwowała w siatkę, kończąc pierwszą patię spotkania.

Drugi set rozpoczął się od dominacji energetycznych. Na zagrywce była Katarzyna Urbanowicz, która kilkoma asami zmusiła trenera Muszyńskiego do wzięcia pierwszego czasu. Tworząc przewagę pięciu punktów, daje poznaniankom bezpiczną przewagę na pozostałą część spotkania. Mecz staje się wyrównany, przyjezne nie potrafią zniwelować przewagi. Przy 16:9 na zagrywkę wchodzi Martyna Piszcz, rozgrywająca Sokoła Mogilno. Po 2 zdobytych punktach z zagrywki, terner Marcin Patyk prosi o czas. Udało się zatrzymać przyjezdne, budując przewagę siedmiu punktów, która nie zmieni się do końca seta.

Trzecia partia nie zaczęła się, tak jak byśmy tego chcieli. Pierwsze punkty zdobyły przyjezdne. Energetyczne zdobyły jeden punkt i przy stanie 1:5 trener Marcin Patyk prosi o czas. Wygląða, że ten czas został dobrze spożytkowany, ponieważ energetyczne zaczynają niwelować różnicę. Udało się doprowadzić do stanu 6:7. Niestety poznanianki zatrzymały się. Przy 8:14 trener poznanianek zdecydował się wziąc drugi czas. Nie dąło to zbyt wiele, bo drugi oddech złapały przyjezdne. Energetyczny jeszcze raz próbowały się dźwignąć, jednak zaliczka Mogilna była zbyt duża.

W ostatniej części spotkania początek spotkania znów dla Sokoła. Na szczęście kilka świetnych akcji zakońćzonych przez Orianę Michowicz doprowadza do wyrównania. Mogilno odskakuje na 4 punkty i Marcin Patyk prosi o czas. Poznaniankom udaje się przejąć inisjatywę i przy 6:9 w pole zagrywki wchodzi Oriana Miechowicz, atakujące Enea Energetyka Poznań. Pozostaje tam zdobywająć 14 punktów. Przyjezdne nie są w stanie zniwelować tak dużej przewagi gospodyń.

Wygraliśmy dzisiaj za 3 punkty na własnej hali. DUżo kibiców, co mnie cieszy. Ten tzreci set, to tylko nasza gra. Na gorąco po meczy, uważam, że to była kwestia Naszego ataku. A tego troszkę zabrakło. Zespół z Mogilna w trzecim secie nic nie zmienił w swojej grze – mówił po spotkaniu terner Enea Energetyka Poznań, Mariusz Patyk

Enea Energetyk Poznań – MKS Sokół Mogilno 3:1 (25:14, 25:17, 13:25, 25:13)

MVP Klaudia – Laskowska – Azab

Za tydzień kolejne spotkanie domowe. O godzinie 17:00 Energetyczne podejmować będą w hali przy ulicy Zagajnikowej 9 Legionovię Legionowo.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz