POZnań

Uber – jedni popierają, inni chcą go zakazać

#popieramyUbera  Foto: #popieramyUbera

Poznańscy taksówkarze chcą przekonać poznańskich Radnych i władze miasta, by wystąpili do Sądu z wnioskiem o zakazanie działalności w Poznaniu Ubera. Kilka dni wcześniej kierowcy korzystający z tej aplikacji w stolicy Wielkopolski rozpoczęli akcję #popieramyUbera.

Dryndziarze* powołują się na Brno, gdzie tamtejsi włodarze wystąpili z podobnym wnioskiem i, jak twierdzą, uzyskali czasowy zakaz działalności Ubera. Argumentują, że kierowcy korzystający z aplikacji nie mają taksometrów, kas fiskalnych czy licencji i dzięki temu mogą zaoferować niższe ceny za usługi.

Chcemy przeanalizować tę sprawę, dowiedzieć się jak doszło do wydania takiego wyroku, więc zwrócimy się o wszelkie możliwe materiały – zapowiedziała Hanna Surma z Urzędu Miasta w rozmowie z WTK – Urząd będzie analizował, czy można ewentualne, podobne kroki podjąć w Poznaniu.

W obronie taksówkarzy nie raz stawał do tej pory Prezydent Poznania obiecując z jednej strony szeroko idącą pomoc dla tej grupy zawodowej, a z drugiej zapowiadając zwalczanie Ubera.

Kilka dni przed wnioskiem taksówkarzy poznańscy kierowcy Ubera zainicjowali akcję społeczną #popieramyUbera. Jak podkreślają nie chcieli czekać na rozwój wydarzeń z założonymi rękoma. Dodają, że zmobilizowali ich pasażerowie, którzy z niepokojem pytali o możliwym zakazie działania Ubera w Polsce.

Nie mamy struktur, jesteśmy niezależnymi przedsiębiorcami, zatem trudno było się zorganizować, ale udało się – wyjaśniają pomysłodawcy akcji.

Kierowcy napisali petycję i rozpoczęli zbierać pod nią podpisy 26 maja. By dotrzeć ze swoim przesłaniem do jak największej liczby osób informują o tym korzystając z mediów społecznościowych. Pasażerowie korzystający z aplikacji Uber w Poznaniu otrzymują wizytówkę z informacją o akcji. Wykupili także billboard w centrum miasta.

Rozumiemy obawy taksówkarzy, ale nasza petycja nie jest skierowana przeciwko nim, wręcz przeciwnie. Postulujemy, by tworzone prawo zrównywało dotychczasowe metody rozliczania przejazdów z wykorzystywanymi przez Ubera czy iTaxi. Dodatkowo postulujemy by dotychczasowe licencje zastąpić zezwoleniami, które uzyskałby każdy kierowca, który spełni określone wymogi. Zyskają na tym wszyscy, bo będzie to oznaczać rzeczywiste uwolnienie zawodu taksówkarza – podkreślają pomysłodawcy akcji.

Argumentują, że takie rozwiązania spowodują, że dużo niższe będą koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Dzięki temu zyskać by mieli pasażerowie, ale też Skarb Państwa dzięki wyższym wpływom z podatków, ponieważ więcej osób będzie mogło świadczyć takie usługi.

Organizatorzy akcji #popieramyUbera odnieśli się także do słów Jacka Jaśkowiaka wypowiadanych podczas spotkań z taksówkarzami.

Wbrew temu, co mówił Jacek Jaśkowiak, jesteśmy drobnymi przedsiębiorcami, którzy działają w Poznaniu i tutaj odprowadzamy podatki, a stwierdzenia Prezydenta, który zapowiadał zwalczanie nas, były bardzo krzywdzące – odpowiadają kierowcy korzystający z aplikacji – nie domagamy się szczególnego traktowania jak taksówkarze, ale chcemy, by pozwolono nam się rozwijać.

Podkreślali, że tak jak taksówki są uzupełnieniem transportu publicznego, jednak nie potrzebują oni specjalnych postojów i nie domagają się zezwolenia na korzystanie z tak zwanych buspasów. Koszty naszej działalności dla Miasta są zerowe – podkreślają.

Podpisów pod petycją #popieramyUbera przybywa bardzo szybko. W tej chwili (10.05, 14:30) jest ich ponad 920. Najwięcej, bo 558, jest z naszej aglomeracji. Jeśli chcecie przeczytać petycję znajdziecie ją klikając tutaj.

 

Billboardy oraz petycja to oddolna inicjatywa kierowców, którzy oferują swoje usługi za pośrednictwem aplikacji – informuje Magdalena Szulc z Uber Polska – Uber to nie tylko aplikacja, ale też społeczność osób z niej korzystających zarówno jako kierowcy, jak i użytkownicy, a takie wyrazy poparcia są dla nas niezwykle ważne i cenne.

Dodaje również, że z Ubera korzysta już ponad 1.000.000 polskich użytkowników i liczba ta rośnie, podobnie jak świadomość marki.

Dla coraz większej grupy Polaków Uber to część codzienności, dlatego cieszą nas takie oddolne inicjatywy – dodaje Magdalena Szulc.

O komentarz poprosiliśmy w środę również przedstawicieli Miasta, ale do tej chwili nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska.

*dryndziarze – to nie jest pejoratywne określenie, tak mówimy w gwarze poznańskiej na taksówkarzy

#popieramyUbera

Użyte w artykule zdjęcia: #popieramyUbera

5 komentarzy

kliknij by dodać komentarz


  • Popieram równy dostęp do zarobkowego transportu osób w mieście – petycję podpisałem

  • co za akcja! tak serio – to jeżeli taksówkarze są zdolni do czegoś takiego to ja nie chcę z nimi jeździć

  • Gratuluję Poznaniakom zorganizowania 🙂 Trzymam kciuki i podpisuję petycję

  • Oczywistym dla mnie jest, że im więcej działalności gospodarczych tym więcej wpływów do budżetu a to oczywiście przełoży się na ogólny rozwój miast. Popieram istnienie Ubera w Polsce