K U L T U R A

„Kid With a Bike” braci Dardenne na Transatlantyku

Le-gamin-au-velo Foto: Le-gamin-au-veloMiędzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki Transatlantyk zaprasza na najnowszy film Jean-Pierre i Luca Dardenne – „Kid With a Bike” („Chłopiec na rowerze”). Zdobywca Grand Prix 64. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes pokazany zostanie w sekcji Transatlantyk Panorama.

„Kid With a Bike” to wariacja na temat „Czerwonego Kapturka”, do czego na konferencji prasowej po premierze filmu w Cannes przyznali się jego autorzy – najsłynniejsi dziś belgijscy filmowcy bracia Jean Pierre i Luc Dardenne. Samotnym, zagubionym dzieckiem jest tu Cyril (Thomas Doret), chłopiec z sierocińca, a wilkiem czyhającym na niego są źli ludzie: dilerzy narkotyków, którzy chcą wciągnąć dziecko w swoje szemrane interesy. Nagromadzenie scen w lesie, czerwona koszulka chłopca, dobra wróżka – właścicielka lokalnego salonu fryzjerskiego Samantha (Cecile de France), która pojawia się, by wyciągnąć Cyrila z tarapatów – to elementy, które uczyniły bardzo surową, realistyczną scenerię belgijskiego miasteczka, znaną ze wszystkich ich filmów („Dziecko”, „Rosetta”), przestrzenią bardziej baśniową, symboliczną.

„Kid With a Bike” jest dużo pogodniejszym filmem, niż poprzednie dzieła Dardennów, mimo że Belgowie pokazują świat takich samych bohaterów, którymi interesują się od początku swojej kariery: przeciętniaków, ludzi z marginesu.

Cyril to dziecko porzucone. Jego ojciec (gra go znany z „Dziecka” Jérémie Renier) zupełnie nie poczuwa się do opieki nad synem, mimo że ten desperacko szuka kontaktu z nim, wymykając się z sierocińca i czatując pod mieszkaniem, w którym po raz ostatni się widzieli. W tej straconej sytuacji, która w poprzednich filmach Dardennów niechybnie doprowadziłaby do tragedii, bracia tym razem znajdują nadzieję. Choć nie pozostawiają cienia złudzenia, że wszystko to wydarza się…tylko w bajce, nie zaś w prawdziwym świecie.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz