K U L T U R A POZnań

Pamiętacie babcię Kiepską? Dziś rocznica jej śmierci

Znicze i kwiaty składane przed Teatrem Nowym w Poznaniu po śmierci aktorki  Foto: wikipedia.pl

Przed 5 laty zmarła Krystyna Feldman, dla jednych babcia Kiepska, dla innych ważna postać kultury Poznania. Wielu znajomych z ekscytacją mówiło, że jechało z aktorką tramwajem z Rataj, albo że jadło pierogi w barze mlecznym czy było na mszy u Dominikanów. Trochę brakuje nam w Poznaniu mądrych ale też znanych telewizyjnych twarzy (takie czasy),  może dlatego tęsknimy za babcią Kiepską, brakuje jej nam nie tylko na scenie Teatru Nowego.

Znicze i kwiaty składane przed Teatrem Nowym w Poznaniu po śmierci aktorki Foto: wikipedia.plChoć urodziła się we Lwowie, za którym czasami tęskniła, grała na scenach w Krakowie, Łodzi, Szczecinie, Katowicach to właśnie Poznań i Teatr Nowy były dla niej najważniejszymi miejscami.

Jej przygoda z poznańskim teatrem rozpoczęła się w 1976 roku, najpierw przez 7 lat występowała w Teatrze Polskim, a od 1983 roku związała się z Teatrem Nowym. W latach 1982-88 współpracowała jako opiekun artystyczny z Teatrem “Puls”.

W filmie debiutowała w 1953 roku rolą dewotki w Celulozie Jerzego Kawalerowicza. Zagrała epizod, tak jak i w większości z niemal siedemdziesięciu filmów, w których wystąpiła. Aktorka nie dzieliła ról na główne, epizodyczne lub drugoplanowe, jak stwierdziła: “Rola to rola. (…) Nie można więc grać byle jak. Epizod czemuś służy. I trzeba dać z siebie wszystko. Jeszcze bardziej niż w głównej roli” (“Przekrój” 2004, nr 23-25).

Szerokiej publiczności dała się poznać dopiero w latach 80., po roli zdziwaczałej ciotki głównego bohatera w Yesterday Radosława Piwowarskiego oraz rozmarzonej panny Krysi, strażniczki w Fabryce Snów w Pociągu do Hollywood (1987).
Często współpracowała z młodymi, debiutującymi twórcami, jak Jan Jakub Kolski (Pogrzeb kartofla), Konrad Szołajski (Człowiek z…), czy Mariusz Treliński (Łagodna). Masową popularność zyskała w wieku 83 lat, kiedy zagrała babcię Rozalię w popularnym serialu Świat według Kiepskich. W latach 1999-2004 roku aktorka wystąpiła w 66 serialowych odcinkach.

Dopiero w 2004 roku aktorka zagrała w filmie pierwszoplanową, i jak się potem okazało, swoją życiową rolę. Do tego wcieliła się w postać mężczyzny – Nikifora w filmie Krzysztofa Krauzego Mój Nikifor. To nie była jej pierwsza rola męska – poza debiutem teatralnym w 1937, kiedy zagrała chłopca, była między innymi rola Kostka w Poemacie pedagogicznym wg Antona Makarenki, był Ciuciumkiewicz w Domu otwartym Michała Bałuckiego czy Prokurent w Przemianie wg Franza Kafki.

Zaułek Krystyny Feldman Foto: http://fotopoznan.blogspot.com

Osiem miesięcy po śmierci aktorki poznańscy radni zdecydowali o nadaniu imienia Krystyny Feldman niewielkiej uliczce znajdującej się za Teatrem Nowym, prowadzącej od Sceny Nowej i Trzeciej Sceny Teatru do ulicy Krasińskiego, fot: http://fotopoznan.blogspot.com

http://www.youtube.com/watch?v=oFuI3HhINok

W 2006 roku w Teatrze Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu powstał spektakl na motywach jej wspomnień. Monodram aktorki “I to mi zostało” – to kameralna opowieść nie tylko o sobie ale jednocześnie o Polsce.

Feldman aktywnie wspierała działalność poznańskiego studenckiego Teatrzyku Towarzyskiego Jacka Kowalskiego. Legenda głosiła, że nigdy nie miała w domu lodówki, pralki ani telewizora – aktorka potwierdziła ją tylko w stosunku do ostatniego z wymienionych urządzeń.

Anna Wolna

Przy pisaniu tekstu korzystałam z artykułu Haliny Olczak-Moraczewskiej na stronie http://www.culture.pl/ skąd pochodzi cytat z aktorki.

2 komentarzy

kliknij by dodać komentarz


  • była trochę szurnieta – ale tacy ludzi są bardzo potrzebni dla kolorytu, klimatu miasta!

  • czasami miałem przyjemność jeść obiad w jej towarzystwie w stołówce na uam’ie. ona nie była – jak to się dzisiaj mówi – celebrytką, gwiazdą. była przesympatyczną osobą z którą spotkanie było świętem i wielką radością.