ETH(NO) END…

ethnoport10_04619  Foto:

Za rok na 100% też będziemy na Ethnoporcie, mówili fani etnicznych rytmów, muzycy kilkakrotnie bisowali zachwycając się poznańską publicznością. Muzycy i fani znakomicie porozumiewali się ze sobą: rytm, muzyka, dobre myśli! Pogoda (może poza sobotnim deszczykiem dopisała, nastroje, były rewelacyjne! Niestety zakończył się trzeci Ethno Port! Wielkie podziękowania dla organizatorów przede wszystkim za wyszukanie gwiazd, które sprawiają, że Poznań staje się stolicą WIELKIEJ MUZYKI!

Publiczność do starego koryta Warty napływa falami, pierwszy popołudniowy koncert zazwyczaj jest „beeforkiem” przed kolejną muzyczną atrakcją. Grupa Fanfara Transilvania z Rumunii zgromadziła jednak ogromną rzeszę tańczących fanów.

Kolejny koncert w namiocie rozpoczął się bardzo spokojnie. Początkowo przypomniały się nam akordeonowe dźwięki Kimmo Pohjonena, z Ethno Port 2008, ale w przeciwieństwie to trochę psychodelicznych dźwięków Fina, Motion Trio okazało zupełnie inny muzyczny spektakl.

Trio założone 1996 roku przez Janusza Wojtarowicza brzmiało jak jedna precyzyjna orkiestra, dźwięki otwierały magiczne drzwi do świata argentyńskiego tanga, Orientu albo ostrych, cyfrowych rytmów. Ich występ, co zupełnie nie dziwie i staje się normą poznańskiego festiwalu zakończył się kilkoma bisami.

Algiersko – francuski Speed Caravan. Przed nami stali klasyczni rockmani ale grający arabskie rytmy – algierską muzykę chaâbi. Grupę założył w 2005 roku Mehdi Haddab, grający na arabskiej lutni oud niczym Jimmy Hendrix na gitarze. I taki też był cały koncert, energetyczny i porywający do zabawy.

Na Ethno Porcie nie może zabraknąć Skandynawów. Wimme Saari, wielka folkowa postać z Finlandii, a dokładniej z północnozachodniej części fińskiej Laponii zamieszkanej przez lud Saami, pokazał tradycyjną ciągle żywą forma śpiewu – tzw. joikowanie. Śpiew joik, porównywany często do szamańskich śpiewów Indian Ameryki Północnej, obywa się bez akompaniamentu lub z delikatnym towarzyszeniem instrumentów perkusyjnych. Wimme Saari uprawia muzykę, która bywa określana jako free joik lub trans joik.

Czekamy na następną edycję festiwalu, na szczęście jest youtube, ale nic nie zastąpi żywego kontaktu z prawdziwą muzyką korzeni, z dźwiękami, które wywołują w nas radość i zadumę powodują, że chce się żyć! Tego było nam trzeba! Do zobaczenia na Ethno Port 2011!

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz