Aglomeracja

Złapali konwojenta, który ukradł 8 milionów złotych (video)

Mężczyzna, który pracował jako konwojent latem ukradł 8.000.000 złotych. Został zatrzymany przez poznańskich szkiełów w Łodzi w miniony weekend. Jak się okazuje był jedną z kilku osób, które zaplanowały to przestępstwo.

Do kradzieży doszło w Swarzędzu w piątek 10 lipca. Gdy dwóch konwojentów weszło do banku, trzeci nagle odjechał samochodem, w którym przewożone były bejmy*. Wkrótce potem porzucony samochód znaleziono, ale nie było w nim ani konwojenta, ani bejmów. Złodziej kilka miesięcy wcześniej zatrudnił się w firmie ochroniarskiej podając dane osobowe innej osoby. Przez cały czas pracując w tej firmie nie zdejmował rękawiczek.

Jedyne zdjęcie, jakim dysponowali prowadzący śledztwo policjanci pochodziło z bankomatu na poznańskim Grunwaldzie. Widać na nim mężczyznę z ogolona głową i dość charakterystyczną długą brodą.

Wiadomo też było, że mężczyzna w ostatnich trzech miesiącach poprzedzających kradzież wynajmował prawdopodobnie mieszkania w Łodzi i Poznaniu.

Fałszywy konwojent, Krzysztof W. został zatrzymany właśnie w Łodzi na jednym z osiedli domów jednorodzinnych w ostatnią sobotę (13.02). Wiadomo, że wygląda w tej chwili zupełnie inaczej niż na publikowanym wyżej zdjęciu.  Nie ma brody, ma normalne włosy i jest szczupły. Złodziejem okazał się 46-letni krawiec. W domu, w którym został zatrzymany nie znaleziono skradzionych bejmów.

Krzysztof W. został zatrzymany w charakterze podejrzanego – informuje Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej Prokuratury – mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

W sprawę zaginięcia 8.000.000 złotych zamieszanych jest jeszcze pięć osób. Wśród nich jest miedzy innymi Andrzej W. policjant, któremu zarzuca się przekroczenie uprawnień służbowych. Oprócz niego wśród podejrzanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej są także Adam K., Agnieszka K. i Wojciech W.

Ważnym w całej tej sprawie i poszukiwanym w tej chwili jest również Grzegorz Łuczak, wiceprezes firmy konwojującej bejmy z banków. To właśnie w niej zatrudnił się zatrzymany w sobotę Krzysztof W.

Poszukujemy w tej chwili jeszcze Mariusza K., który jest także jest podejrzany o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej – dodała Magdalena Mazur-Prus – jest jeszcze jeden mężczyzna, którego danych jeszcze nie znamy, ale ustalenie tego i zatrzymanie, to kwestia czasu.

 *bejmy – być może czytają tę informację osoby nie znające gwary poznańskiej, zatem spieszymy z wyjaśnieniami. Bejmy to pieniądze, a szkieły to policjanci.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz