Sport

Tylko Lech tak potrafi!

Lech Poznań - Wisła Kraków  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

W spotkaniu piątej kolejki LOTTO Ekstraklasy Lech Poznań przegrał na własnym stadionie z Wisłą Kraków 2:5 (2:1). Kolejorz pomimo porażki nadal jest liderem tabeli.

Pierwszą akcję meczu przeprowadzili piłkarze z Krakowa, jednak dobry strzał Zdenka Ondraska pewnie obronił Jamin Burić. Kilka minut później odpowiedział Kolejorz. Świetną prostopadłą piłkę zagrał Pedro Tiba, a Maciej Gajos w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Po chwili Lech objął prowadzenie. Świetną indywidualną akcję przeprowadził Joao Amaral, który najpierw niekonwencjonalnym zwodem minął obrońcę, a następnie zdobył bramkę ładnym strzałem zewnętrzną częścią stopy.

Po kwadransie gry piłkarze Ivana Djurdjevicia wykonywali rzut karny. Po dośrodkowaniu Macieja Makuszewskiego jeden z krakowskich obrońców zagrał piłkę rękę. Bramkę z jedenastu metrów zdobył Christian Gytkjaer. Kilka minut później Lech mógł podwyższyć wynik spotkania. Po zablokowanym strzale Macieja Gajosa sam przed Mateuszem Lisem stanął Amaral, ale strzał Portugalczyka otarł się tylko o boczną siatkę. W 24 minucie Wisła strzeliła kontaktowego gola. Dalekiego zagrania nie przeciął Rafał Janicki, do bezpańskiej piłki dopadł Martin Koštál, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Buricia.

Przez kolejne piętnaście minut gra toczyła się głównie w środku pola, jednak to Wisła Kraków była stroną dominującą. W 41 minucie w końcu zaatakował Kolejorz, ale piłki zagranej za krakowską obronę nie sięgnął Gytkjaer. Chwilę później efektowną przewrotką popisał się Amaral, jednak strzelił prosto w stojącego na linii bramkowej Lisa. Tuż przed przerwą groźnie uderzał Maciej Gajos, a żaden z zawodników nie dobił piłki niepewnie odbitej przez bramkarza Wisły. Po tej akcji sędzia Raczkowski zakończył pierwszą połowę.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnej sytuacji stworzonej przez zawodników trenera Stolarczyka. Po rzucie rożnym Jasmin Burić fenomenalnie wybronił strzał głową Marcina Wasilewskiego. Chwilę później Wisła wyrównała stan meczu po dwójkowej akcji Imaza i Ondráška. Początkowo arbiter boczny uznał, że gol został zdobyty ze spalonego, jednak po wideoweryfikacji bramka została zaliczona. Nie minęło pięć minut i krakowianie objęli prowadzenie. W pole karne dynamicznie wbiegł Koštál, zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a piłkę do własnej bramki nieszczęśliwie wepchnął Christian Gytkjaer.

Chwilę później przebudzili się piłkarze trenera Djurdjevicia. Ładny strzał oddał Amaral, ale ponownie żaden z piłkarzy Kolejorza nie zdążył dobić bezpańskiej piłki. Niestety po chwili Wisła Kraków zdobyła kolejną bramkę. Ponownie w pole karne zagrywał Koštál, a swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Ondrášek. Przez kolejny kwadrans gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, jednak to nadal zespół Wisły stwarzał sobie kolejne sytuacje podbramkowe.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania Lech miał bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki kontaktowej, ale po dobrym dośrodkowaniu De Marco niecelnie główkował Paweł Tomczyk. Chwilę później po dynamicznej akcji Pedro Tiby niecelny strzał oddał Gytkjaer. Następnie przytomnie przepuścił piłkę Mihai Radut, jednak niecelnie uderzał Pedro Tiba. Tuż przed 90 minutą meczu Wisła zdobyła kolejną bramkę. Po kontrataku piłkę w siatce bramki bronionej przez Jasmina Buricia umieścił Marko Kolar. Wynik nie uległ już zmianie i Lech przegrał pierwsze ligowe spotkanie w sezonie 2018/2019.
Lech Poznań – Wisła Kraków 2:5 (2:1)

Bramki: Joao Amaral (8’), Christian Gytkjaer (18’) – Martin Koštál (24’), Zdeněk Ondrášek (50’, 61’), Christian Gytkjaer (sam.)(55’), Marko Kolar (89’)

Żółte kartki: Vernon De Marco (47’), Joao Amaral (58’), Paweł Tomczyk (85’), Mihai Radut (90’) – Martin Koštál (57’), Jesus Imaz (84’), Marcin Wasilewski (87’)

Lech Poznań: Jasmin Burić – Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Vernon De Marco – Maciej Makuszewski, Tomasz Cywka (76’ Paweł Tomczyk), Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak (61’ Piotr Tomasik) – Maciej Gajos (83’ Mihai Radut), Joao Amaral – Christian Gytkjaer

Wisła Kraków: Mateusz Lis – Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Rafał Pietrzak – Vullnet Basha, Dawid Kort – Jakub Bartosz (62’ Rafał Boguski), Jesús Imaz, Martin Koštál (79’ Zoran Arsenić) – Zdeněk Ondrášek (74’ Marko Koral)

Tekst: lechpoznan.pl

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz