POZnań

Tak żyją bezdomni

Bezdomni - Straż Miejska rozpoczęła kontrolę koczowisk  Foto: Straż Miejska

Wszystko pod kontrolą – tak mówi strażnikom miejskim 52-letnia pani Bożena, która od ośmiu lat, razem ze swoim towarzyszem życia Jerzym zbudowali własny kąt” tuż przy ruchliwej „katowickiej. Niewielu wie, że właśnie w takim miejscu dwoje ludzi od kilku lat stara się sobie radzić z życiowymi problemami. Nie nadużywają alkoholu, dbają o czystość i chętnie pokazują swoje gospodarstwo. Z głównego pomieszczenia bucha ciepło, a na palniku gotuje się ogórkowa.

Bezdomni - Straż Miejska rozpoczęła kontrolę koczowiskStrażnicy miejscy przeprowadzili pierwsze w tym roku kontrole miejsc noclegowych osób bezdomnych. Mieszkają w pustostanach, opuszczonych altanach, czy w leśnych szałasach. Brak ogrzewania, alkohol oraz skrajne warunki bytowania powodują, że przy niskich temperaturach powietrza ich życie jest zagrożone. Dlatego jeszcze przed nastaniem mrozów funkcjonariusze, przy udziale pracowników socjalnych, informują osoby bezdomne o adresach noclegowni i zachęcają do korzystania z ich pomocy.

Pracownicy socjalni MOPR w asyście strażników odwiedzili koczowiska m.in na terenie Nowego Miasta namawiając wszystkich na przeniesienie się do ośrodków dla bezdomnych.

Dotarli m.in. do pana Romana od 4 lat boryka się z bezdomnością, przeszłość nie pozwala mu wrócić do domu rodzinnego. Ma 56 lat i świetny fach w ręku – jest ślusarzem, niestety ze względu na zły stan zdrowia nie może podjąć pracy zarobkowej. Chętnie korzysta z pomocy pracowników socjalnych. Dobrze żyje także z mieszkańcami Sypniewa, gdzie zajmuje garaż, który ogrzewa „kozą”.

Strażnicy próbowali także zachęcić do przeniesienia się do noclegowni małżeństwo: 27-letnią Ilonę i 41-letniego Przemysław zajmujących jedną z opuszczonych altan na ul. Borówki. Mówią, jednak, że dobrze sobie radzą i niczego im nie trzeba – trzy psy dotrzymują im towarzystwa.

Funkcjonariusze informowali o zakresie pomocy socjalnej, a także zwracali uwagę na to, jak groźne w skutkach mogą być niskie temperatury dla życia ludzkiego – informuje Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej

Wszyscy bezdomni, których wczoraj odwiedzili pracownicy MOPR kategorycznie odmawiali przeniesienia się do ośrodków dla bezdomnych. Straż Miejska prosi o sygnały, jeżeli mieszkańcy spostrzegą bezdomnych, znajdujących się w trudnej sytuacji, chorych i słabych, ponieważ to może uchronić ich przed wychłodzeniem.

Bezdomni - Straż Miejska rozpoczęła kontrolę koczowisk

Użyte w artykule zdjęcia: Straż Miejska

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz