Sport

Prowadzenie objęli na 90 sek. przed końcem meczu i wygrali!

Biofarm Basket Poznań - GKS Gliwice  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

To był bardzo emocjonujący pojedynek, w którym koszykarze Biofarmu Basket na prowadzenie wyszli dopiero na 1,5 min przed kocem meczu i spotkanie z GTK Gliwice wygrali 69:64! Filip Struski zaliczył double-double, mogliśmy oglądać także lotne występy Mateusza Bręka, dobry występ Adama Metelskiego i Piotra Wielocha oraz serce do gry całego zespołu.

Biofarm Basket Poznań - GKS GliwicePiłka po gwizdku otwierającym spotkanie trafiła w ręce gości, którzy już w pierwszych dwóch minutach odskoczyli na 5 punktów. Rywale konsekwentnie budowali swoją przewagę i na 1,5 minuty do końca pierwszej kwarty wygrywali 12 punktami.

W drugiej odsłonie Mikołaj Kurpisz blokiem odegrał się na M. Jędrzejewskim, który wcześniej przechwycił piłkę od naszego zawodnika. Przyznane rzuty wolne wykorzystał pewnie Piotr Wieloch, ale gościom ze Śląska procentowała zaliczka z poprzedniej kwarty. Swoje pierwsze punkty, osiem z rzędu, zdobył Adam Metelski. Dzięki temu przewaga gości zmniejszyła się do sześciu oczek. Gliwiczanie wyprowadzili jednak kolejne udane kontry. Drugą odsłonę lay-upem w ostatnich sekundach zakończył Łukasz Ratajczak.

Po zmianie stron pierwsze punkty zdobyli goście, którzy nieco przyspieszyli grę. Na punkty dla Biofarm Basketu musieliśmy czekać aż do trzeciej minuty kwarty. W swoim stylu zdobył je Mateusz Bręk. Poznaniacy wytrzymywali empo narzucone przez przeciwnika, poprawiając swoją grę w obronie i skuteczność w ataku. Dawid Gruszczyński efektywnie postraszył blokiem Aleksandra Filipiaka, a Biofarm z mozołem zaczął odrabiać straty. Przewaga gości na dwie minuty przed końcem tej części meczu zmalała do 9 punktów. W ostatnich sekundach obie drużyny odnotowału sporo strat w kontrze. Na przerwę BBP schodził ze stratą 11 punktów do przeciwnika.

Ostatnia odsłona spotkania rozpoczęła się od skutecznej akcji gości, ale na odpowiedź koszykarzy BBP nie trzeba było długo czekać. Najpierw celnym rzutem zza łuku Szymon Ryżek powiększył dorobek punktowy, a akcję później w ten sam sposób punktował Piotr Wieloch. W ciągu 3 minut podopieczni trenera Szurka zmniejszyli dystans do przeciwnika do 8 punktów. Kolejną trójkę do naszego dorobku dołożył Filip Struski, a akcję później Mateusz Bręk przechwycił piłkę i nie niepokojony przez nikogo zapakował piłkę do kosza.

Biofarm Basket Poznań - GKS Gliwice

Na 3 minuty do końca meczu Gliwiczanie skompletowali 5 fauli, a Szymon Ryżek wykorzystał przyznane rzuty, dzięki czemu przewaga gości wynosiła jedynie 3 oczka. Na 1,5 minuty przed końcem meczu BBP wyszedł na prowadzenie po rzutach Filipa Struskiego, który w tym spotkaniu zaliczył double-double. Kolejna trójka Struskiego sprowokowała trenera Turkiewicza do wzięcia czasu na 40s przed ostatnim gwizdkiem. Przeciwnicy próbowali doprowadzić do remisu, ale zamiast tego Marcin Samolonik musiał opuścić boisko po piątym faulu. Na 4 sekundy przed końcem Piotr Wieloch wykorzystał przyznane rzuty wolne i Biofarm Basket po emocjonującej walce wygrał spotkanie 69:64.

Biofarm Basket Poznań : GTK Gliwice 69 : 64 (14:26, 16:19, 14:10, 25:9 )

BBP: Struski 18, Metelski 13, Wieloch 12, Bręk 11, Ryżek 5, Fiszer 3, Migała 3, Stankowski 3, Gruszczyński 1, Frąckowiak 0, Kurpisz 0, Smorawiński 0
GTK: Ratajczak 14, Pieloch 12, Dziemba 9, Filipiak 8, Radwański 8, Zmarlak 8, Salamonik 5, Jędrzejewski 0, Rutkowski 0, Podulka 0, Weselak 0

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz