Sport

Lotos Trefl po raz pierwszy w historii sięgnął po Superpuchar 2015

Superpuchar 2015 w piłce siatkowej mężczyzn: Asseco Resovia  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

W poznańskiej Arenie mistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów przegrał 2:3 (23:25, 18:25, 25:23, 25:22, 12:15) ze zdobywcą Pucharu Polski 2015 – LOTOSEM Treflem Gdańsk. To była pierwsza próba sił przed ruszającym w piątek sezonem PlusLigi 2015/16.

Mecz na żywo obserwował trener reprezentacji Polski Stephane Antiga.

Pracuję obecnie nad raportami po sezonie kadrowym, fajnie że chłopcy mogą już zajmować się projektami klubowymi i w tej chwili nie myśleć o tym, że walczymy jeszcze o przepustki do Rio de Janeiro. W obu ekipach z biało-czerwonej drużyny Antigi olgądaliśmy: Fabiana Drzyzgę, Piotra Nowakowskiego, Bartosza Kurka, Mateusza Mikę oraz Piotra Gacka.

W pierwszym secie, debiutujący w Superpucharze gdańszczanie przegrywali już 6:10, by w jednym ustawieniu nie tylko nadrobić straty, lecz wyjść na prowadzenie 12:10. W tych akcjach ataku nie mógł skończyć utalentowany młody przyjmujący Asseco Resovii – Aleksander Śliwka. Dostrzegł to trener Andrzej Kowal, który wprowadził za niego kapitana Oliega Achrema, który poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji. O tym, jak silna kadrę mają mistrzowie Polski świadczy najlepiej fakt, że w podstawowym składzie, i w ogóle w oficjalnym meczu Asseco Resovii debiutował Bartosz Kurka, a MVP poprzedniego sezonu PlusLiga – Jochen Schöps – wchodził tylko zadaniowo na zagrywkę! W tej partii LOTOS atakował aż z 67 procentową skutecznością, podczas gdy rywale z 44-procentową. Najwięcej pkt dla swoich ekip zdobyli – Bartosz Kurek (7) i Murphy Troy (6).

W drugim secie na boisku pozostał Achrem, trener Kowal zastosował też podwójną zmianę – na boisku pojawili się Lukas Tichaček oraz Jochen Schöps. Głównym problemem mistrzów Polski było jednak przyjęcie i skuteczność pierwszej akcji. Trener nadal szukał najlepszego wariantu, dlatego w połowie seta na boisku znowu zameldował się Śliwka, zastępując jednak nie Achrema, lecz Nikołaja Penczewa. Gdańszczanie jednak cały czas kontrolowali przebieg gry i wysoko prowadzili, a rywale popełniali też sporo prostych błędów.

Moi zawodnicy dopiero kilka dni temu spotkali się w pełnym składzie, nie zdążyliśmy normalnie potrenować – mówił przed spotkaniem o Superpuchar trener Kowal i w dwóch pierwszych setach te braki było wyraźnie widać.

W trzecim secie błyszczał w ataku Bartosz Kurek. W kluczowej, ostatniej akcji dwukrotnie atakował w trudnych sytuacjach, za drugim razem zakończył grę mocnym zbiciem po bloku. Zresztą w całym secie grał bardzo aktywnie w ofensywie, będąc liderem Asseco Resovii. Jak na razie to bardzo imponujący debiut w nowych barwach – 20 pkt po trzech setach, przy aż 59-procentowej skuteczności!

W kolejnej partii Asseco Resovia prowadziła już nawet 19:13, LOTOS Trefl był rozbity, jednak kilka zmian pobudziło gdańszczan do walki. Warto zauważyć, że para przyjmujących Miłosz Hebda (który wszedł za Sebastiana Schwarza) – Mateusz Mika to najwyższy duet na tej pozycji w całej lidze, a być może także na świecie – obaj przyjaźniący się zawodnicy mierzą po 206 cm wzrostu. Końcówka seta, po bardzo wyrównanej walce należała do mistrzów Polski, którzy doprowadzili do piątego seta.

W tie-breaku gdańszczanie dzielnie walczyli, bo obudził się w ataku atakujący Murphy Troy. Dopiero w końcówce mistrzowie Polski wyszli na dwupunktowe prowadzenie (10:8), które jednak rywale bardzo szybko zniwelowali (11:11), a po chwili, po zatrzymaniu blokiem Bartosza Kurka, wyszli na prowadzenie 13:11! Ostatecznie, po pojedynczym bloku Bartosza Gawryszewskiego, LOTOS Trefl po raz pierwszy w historii – debiutując w tych rozgrywkach – sięgnął po Superpuchar 2015 w piłce siatkowej mężczyzn.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz