Sport

Lech zremisował z Pogonią

Mecz 5 kolejki T-Mobile Ekstraklasy - Lech Poznań - Pogoń Szczecin   Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Mecz Lecha z Pogonią z powodzeniem można nazwać dreszczowcem. Poznańscy kibice nie raz chwytali się za głowę widząc ile zmarnowanych strzeleckich okazji zostało na przez zawodników. Wynik ustanowili w 6. minucie Ślusarski i w 10. Djousse.

Najbardziej zapamiętaną akcją meczu z pewnością będzie ta z 33. minuty kiedy Ceesay biegnąć środkiem boiska przed polem karnym podał do Ślusarskiego, który ominął nawet bramkarza gości wyszedł na idealną pozycję nie mając nikogo między sobą a bramką! Jednak z nie wiedzieć dlaczego postanowił podbiec trochę dalej, czym utrudnił sobie zadanie bo kąt pod jakim miał oddać strzał był już na tyle duży że piłka wylądowała na bocznej siatce!

Pięknym momentem było pojawienie się w strefie zmian w 73. minucie legendy Lecha Poznań Piotr Reissa. Takich owacji już dawno nie widziano w Poznaniu. Po trzech latach przerwy Reksio ponownie w barwach Kolejorza i do tego jubileusz bo to już 400 spotkań w barwach Lecha.

Artur Skowronek, trener Pogoni Szczecin po meczu powiedział, “Cieszę się że zagraliśmy ten mecz realizując nasze założenia taktyczne co widać było w pierwszej połowie. Szkoda że sytuacja z czerwoną kartką Ediego dała tak dużą przewagę drużynie Lecha. Na pewno chcieliśmy jak najdłużej utrzymać się przy piłce na połowie Lecha ale niestety sytuacja spowodowała osłabienie naszej gry. Co do Traore to jak na razie wiem że ma uszkodzony łuk brwiowy.”

“Mecz emocjonujący tak więc myślę że można że mecz mógł się podobać. Co do wyniku to uznaję że straciliśmy dwa punty. Mecz wyrównał się po wyrównującym golu dla Pogoni. Staraliśmy się być przy piłce i nie powtórzyć statystyki posiadania piłki z meczu z Bełchatowem. Pogoń mając siłę grała wysokim pressingiem. Nasze długie prowadzenie piłki te siły im odbierało i z każdą minutą mieliśmy coraz więcej sytuacji. Bartek popełnił ogromny błąd, którego nie powinni popełniać młodsi zawodnicy. To nie jest tak że Bartek nie chciał trafić do bramki, czy na Burica że nie obronił. Każdemu zdarzają się błędy. Bardziej mogę być zły na Toneva za to że nie podawał. Ale nie staram się być zły na zawodników tylko przekazywać im założenia taktyczne.” – mówił trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.

“Nie trafiłem do pustej bramki, co mam teraz powiedzieć?! Strzelona bramka nie rekompensuje mi tego. Zdecydowanie czuję złość, bo gdybym to strzelił, byłoby 2:1, w innej sytuacji wyszlibyśmy na drugą połowę i wszystko byłoby posprzątane. Szkoda, naprawdę żałuję, bo w drugiej połowie mieliśmy wiele sytuacji do strzelenia gola i mecz był do wygrania. I Łukasz Trałka, i Alek Tonew, i Bartek Bereszyński – było tych okazji sporo, było. Pogoń miała okazję Frąszczaka, ale my odpowiedzieliśmy czterema i słupkiem. – mówił po meczu Bartosz Ślusarski dodając “Żeby jednak była jasność, nie podłamuję się, broń Boże! Odbiję sobie w Gdańsku, podczas meczu z Lechią.”

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz