POZnań

Jak powinna wyglądać nowa kładka na Warcie?

Rozmawiali o nowej kładce na Warcie  Foto: UMP

O nowych możliwych lokalizacjach kładki na Warcie w Poznaniu rozmawiano wczoraj w siedzibie Stowarzyszenia Architektów Polskich. W dyskusji wzięli udział między innymi Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania oraz Joanna Bielawska-Pałczyńska, Miejska Konserwator Zabytków.

Zdania na temat wykorzystania elementów starego mostu ze Starołęki przy budowie kładki na Berdychowie są mocno podzielone. Jedni twierdzą, że to zły pomysł jak Jakub Głaz, krytyk architektury i jednocześnie moderator spotkania. Jego zdaniem konstrukcja zasłoni widok na rzekę i Ostrów Tumski z katedrą, a to jeden z bardziej urokliwych pejzaży w Poznaniu. Uważa też, że przęsła nie pasują też stylistycznie do tego miejsca. W opozycji do jego zdania jest jednak Miejska Konserwator Zabytków i prezydent Wudarski.

Wykorzystanie zabytkowych elementów tego mostu do budowy kładki na Berdychowie to bardzo dobry pomysł – mówiła Joanna Bielawska-Pałczyńska. – Te przęsła nie mogą czekać nie wiadomo jak długo, bo po kilku latach nie będą się już nadawać do wykorzystania. A kładka na Berdychowo to bardzo dobra lokalizacja.

Szukaliśmy różnych miejsc, gdzie można byłoby zbudować kładkę z wykorzystaniem tych przęseł i gdzie byłaby najbardziej potrzebna – dodał prezydent Wudarski. – Berdychowo było najbardziej odpowiednie.

Dodatkowe przeprawy przez Wartę przydałyby się w wielu miejscach, jednak w większości z nich nie da się zamontować zabytkowych przęseł, na co zwrócił uwagę prezydent. Na przedłużeniu ulicy Świętego Jerzego jest zbyt duża różnica poziomów między brzegiem wschodnim a zachodnim. Z ulokowaniem ich na kładce między Ostrowem Tumskim a Szelągowską trzeba byłoby z kolei czekać na zmianę planu i rewitalizację tej części wyspy. Na wysokości Owińsk niezbędne byłoby zbadanie warunków technicznych i uzgodnienie inwestycji z trzema gminami, które akurat tam ze sobą graniczą. Jedyną możliwą lokalizacją według władz miasta jest więc Berdychowo.

To, że myśli się o budowie tego połączenia, to świetna sprawa, tak samo jak to, że władze miasta dbają o zachowanie historycznego dziedzictwa. Ale brakuje nam konkursu. Może by się okazało, że te elementy można dopasować inaczej albo znaleźć dla nich inne, ciekawsze miejsce? – proponował Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania.

Najambitniejsze, ale i najbardziej kosztowne rozwiązanie zaproponował Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej RMP. Jego zdaniem najlepsze byłoby wykorzystanie przęseł przy budowie kładki na wysokości Owińsk, o ile warunki techniczne na to pozwolą, a na Berdychowie wybudowanie przeprawy od podstaw – o ile pozwolą na to finanse. Bo 20 mln zł przeznaczonych w budżecie na tę inwestycję to z pewnością za mało na realizację obu rozwiązań.

Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, nie wyklucza ogłoszenia konkursu na nową kładką. Jednak jak zaznacza, najważniejsze jest to by nowe “rozwiązanie było przede wszystkim realne”.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz