POZnań

Fakty i mity o segregowaniu śmieci

Spalarnia śmieci  Foto: materiały prasowe / UMP

Segregowanie odpadów komunalnych jest obowiązkiem zarówno wynikającym z polskiego prawa jak i konieczności dbania o środowisko. Wciąż jednak zdarzają się błędy podczas ich podziału. Jak tego uniknąć oraz jakie są największe fakty i mity na temat segregacji?

Segregowanie odpadów to obowiązek, ale nie tylko. To także rozsądne działanie, które pozwala skutecznie chronić środowisko i uchronić społeczeństwo przed utonięciem w śmieciach. Następne pokolenia będą miały czystszy i przyjaźniejszy świat. Po drugie, oszczędza się energię i zasoby naturalne, ponownie przetwarzając niektóre materiały. Po trzecie, można na tym bardzo dobrze zarabiać, albo przynajmniej nie tracić pieniędzy. 

Czy odpady trafiają do jednej śmieciarki?

To pytanie często łączy się ze stwierdzeniem, że i tak nie ma sensu segregować odpadów, skoro zmieszają się w transportującym je samochodzie. To jest mit! Tak naprawdę pojazd może mieć dwie, a nawet trzy komory pozwalające na oddzielony przewóz odpadów różnych frakcji. Firmom odbierającym odpady nie kalkulowałoby się mieszanie śmieci i ponowne ich oddzielanie w sortowniach. Ponadto wiele materiałów podlegających recyklingowi bezpowrotnie by utracono. Mokry i zabrudzony papier nie nadaje się do przetworzenia. Odpady organiczne zmieszane z tworzywami sztucznymi i szkłem nie mogłyby być wykorzystane do wytworzenia kompostu. Wyselekcjonowanie drobno potłuczonego szkła z masy zmieszanych odpadów także nie jest możliwe. Krótko mówiąc – segregowanie odpadów ma sens i się opłaca!

Niesegregowalne odpady wyrzucamy do zmieszanych?

Nie. To jest mit. Nie wszystkie odpady niepodlegające podziałowi na podstawowe frakcje: szkło, tworzywa sztuczne, papier, bioodpady – to odpady zmieszane. Do czarnych pojemników nie można wrzucać np. odpadów niebezpiecznych, budowlanych, baterii, przeterminowanych lekarstw, farb, lakierów czy zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Często to produkty lub pozostałości po nich, które wymagają profesjonalnych metod utylizacji. Wrzucone do odpadów zmieszanych mogłyby spowodować zatrucie środowiska.

Więcej o zagospodarowaniu nietypowych odpadów można przeczytać tutaj.

Czy w elektroodpadach jest złoto?

Tak. Szacuje się, że na przykład w jednej tonie zużytych smartfonów jest około 340 gramów złota (ponadto nawet 130 kg miedzi i 3,5 kg srebra). Ten metal jest doskonałym przewodnikiem elektrycznym, a do tego ma niebywałą wytrzymałość (większą niż srebro czy miedź). Stąd w dobrej jakości elektronice używa się go powszechnie. Przeciętny smartfon może mieć w sobie nawet 50 miligramów złota.

Tymczasem z tony rudy w kopalniach złota uzyskuje się średnio nieco ponad 3 gramy metalu. Nie ma więc wątpliwości, żey recykling elektroodpadów się opłaca. Więcej o sposobach odbioru elektroodpadów można przeczytać tutaj.

Opakowań z tworzyw sztucznych i szkła nie trzeba myć?

Tak. Ważne jest, by wyrzucać opakowania opróżnione z zawartości, ale mogą być zabrudzone resztkami. Chodzi tu zarówno o tworzywa sztuczne, opakowania szklane jak i tetrapaki (czyli kartony po mleku, sokach itp.). Wyrzucając plastikowe butelki, należy odkręcić korki i kapsle, a samą butelkę zgnieść, by zajmowała jak najmniej miejsca. Przed wyrzuceniem słoików i szklanych butelek również trzeba odkręcić pokrywki i kapsle – te trafiają do żółtego pojemnika.

Podobnie – do tworzyw sztucznych – mogą trafić tetrapaki. Są to opakowania wielomateriałowe, przetwarzane inaczej niż papier.

Mój wysiłek nie ma sensu, bo sąsiad nie segreguje

Nieprawda. Każde działanie na rzecz ochrony środowiska ma sens. Im więcej odpadów jest prawidłowo posegregowanych, tym większy ich procent można poddać recyklingowi. Zachowanie jednego człowieka może być przykładem dla innych i zachęcić także pozostałych mieszkańców do bardziej ekologicznego życia. Poza tym jest to obowiązek wynikający z polskiego prawa.

Nie wszystkie segregowane odpady są przetwarzane

Tak. To jest fakt. Chodzi między innymi o zabrudzony lub mokry papier. Także niektóre tworzywa sztuczne nie podlegają recyklingowi, bo nie pozwala na to ich skład chemiczny, lub technologia przetwarzania na obecnie jest zbyt kosztowna. Takie materiały są dodatkowo selekcjonowane w sortowniach odpadów. Oddzielane od pełnowartościowych i nadających się do recyklingu mogą stać się paliwem alternatywnym.

Użyte w artykule zdjęcia: materiały prasowe / UMP

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz