Kino MUZA

Kino MUZA

Adres: Św. Marcin 30
Poznań

Kino Muza działa od 1908 roku – zostało otwarte pod nazwą”Theater Apollo”. W 1910 roku przybrało nazwę “Colosseum”, w 1934 “Europa”, 1935 “Świt”, w 1940 “Zentral Lichtspiele”, w 1945 “Wolność” i od lat 50-tych “Muza”. Motto kina brzmi: WIEMY, CO GRAMY.

Map data © OpenStreetMap




BESTIE Z POŁUDNIOWYCH KRAIN -  od 12 października

reż. Benh Zeitlin, USA 2012, 92 min.

 

„Bestie z południowych krain” to fascynujące wizualnie połączenie realistycznej opowieści, kina fantasy i baśni.

 

Film okrzyknięty najlepszym amerykańskim debiutem ostatniej dekady i sensacją tegorocznego festiwalu w Sundance. Laureat głównej nagrody tej imprezy najwyżej oceniony także przez krytykę i publiczność. Jeszcze przed werdyktem obraz kupiła do dystrybucji firma Fox Searchlight odpowiedzialna za sukcesy „Slumdog. Milioner z ulicy”, „Czarnego łabędzia”, czy „Wstydu”.  „Bestie z południowych krain” trafił także do sekcji Un Certain Regard festiwalu w Cannes i opuścił tę prestiżową imprezę ze Złotą Kamerą za najlepszy debiut, wyróżnieniami od FIPRESCI i jury ekumenicznego, stając się jednym z najczęściej nagradzanych filmów ostatnich lat.


W zapomnianej, buntowniczej społeczności odciętej od świata, sześcioletnia Hushpuppy prowadzi pełne odwagi i chęci przetrwania życie. Otaczający ją świat postrzega jako delikatną strukturę pełną żywych, oddychających, wzrastających rzeczy. 

Kiedy więc największa od stuleci burza nawiedza miasto, Hushpuppy wie, że naturalny porządek wszystkiego, co jest dla niej ważne został zachwiany. Zdeterminowana by naprawić walącą się strukturę świata, ocalić słabnącego ojca i uratować tonący dom, mała bohaterka swoją siłę i niezwykłą mądrość przeciwstawi nadciągającemu niebezpieczeństwu.

 

 

 

GŁOSY PRASY

„Bestie z południowych krain” to eksplozja czystej, nieprawdopodobnej radości, hałaśliwy i ekscytujący film akcji z bohaterką, która stoi w jednym rzędzie z Katniss Everdeen z "Igrzysk śmierci", księżniczką Meridą, czy innymi odważnymi heroinami kina z 2012 roku.

A.O.Scott, „New York Times”

 

Każda wielka kultura ma ikoniczne postaci swojej mitologii - Grecy mieli Zeusa, Rzymianie Herkulesa i Merkurego, Egipcjanie Ra. A teraz my mamy Hushpuppy.

Mike Scott, „The Times-Picayune”

 

„Bestie z południowych krain” odkrywają delikatny i przerażający świat dziecięcej wyobraźni. Jego płodność i groza mają to samo źródło: dla młodego umysłu nie ma wyraźnej bariery, oddzielającej rzeczywistość od fantazji.

Amy Biancolli, „San Francisco Chronicle”

 

Choć pod wieloma względami są to filmy zupełnie różne to jednak i w „Bestiach...” i w „Gdzie mieszkają dzikie stwory” Spike'a Jonze'a widać pewne artystyczne i tematyczne podobieństwo.

Steven Rea, „Philadelphia Inquirer”

 

Nie jestem pewien jak wszystko w tym filmie działa i boję się, że ta wiedza osłabiłaby jego czar. Wiem natomiast, że „Bestie z południowych krain” są pierwszym filmem od długiego czasu, który sprawił na mnie wrażenie, jakby był pierwszym filmem kiedykolwiek nakręconym.

Ty Burr, „Boston Globe”

 

Czasem niezwykłe filmy tworzone są przez ludzi, o których nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. Wpatrujemy się w nieznane twarze, które oślepiają nas swoim twórczym geniuszem.

Roger Ebert, „Chicago Sun Times”

 

Najlepszy sposób na obejrzenie „Bestii z południowych krain” to usiąść wygodnie, pozwolić by wszystkie wspaniałości tego filmu na nas spłynęły i zapomnieć, przynajmniej na czas trwania seansu, o tym co jest prawdą - szokująco okrutną - w życiu Hushpuppy, a co wytworem jej wyobraźni.

Joe Morgenstern, „The Wall Street Journal”

 

To film, zmieniający oblicze współczesnego kina i sprawiający, że znów wyda się wam ono ekscytujące. Zasługuje na wszystkie nagrody, które już dostał i te, które jeszcze dostanie. Objawia reżyserski talent 29-cio letniego Benha Zeitlina, na którego uwagę powinna zwrócić przyznająca Oscary Akademia. Udało mu się bowiem stworzyć świat, w którym można się zatracić. Świat pełen mitycznego piękna i grozy. Jak Zeitlin sam przyznał w jednym z wywiadów chciał połączyć poetykę wyrafinowanego arthousowego kina z czymś co przypominałoby „Szklaną pułapkę”. Misja zakończona sukcesem.

Peter Travers, „Rolling Stone”

 

Quvenzhané Wallis, to mały chochlik, który skupia na sobie uwagę kamery z charyzmą, która dorosłe gwiazdy kina powinna zmusić do płaczu z zazdrości. Hushpuppy jest prawdziwie amerykańskim połączeniem indywidualizmu i poczucia wspólnoty. Innymi słowy jest ona spadkobierczynią wielkiej literackiej i artystycznej tradycji, do której należą również Huckleberry Finn, Scout Finch, Elliott z „E.T.” i inne odważne, szalone, pełne wyobraźni dzieciaki.

Ale siła „Bestii...”, ich wielkość wynika raczej z uczuć, a nie intelektu. Pozwolę sobie na pewną analogię. Odkrywanie tego filmu jest jak wejście do baru, gdzie napotykamy zespół, którego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy, grający w dodatku muzykę, której nie jesteśmy w stanie zidentyfikować. Podobnie jak nie jesteśmy w stanie określić jak to się stało, że muzycy grają z taką pasją i wprawą. Czy talent odziedziczyli po dziadkach, studiowali w konserwatorium, a może oglądali instruktażowe filmiki w internecie?

Zadajesz sobie te pytania, ale jednocześnie wiesz, że nie mają one żadnego znaczenia, bo już zostałeś porwany przez rytm, któremu nie możesz się oprzeć i melodie, które wydają ci się bardzo znajome, wręcz pierwotne, nawet jeśli nigdy wcześniej ich nie słyszałeś.

A.O.Scott, „New York Times”

 

Tak jak do Hushpuppy przemawiają zwierzęta i jej zaginiona matka, tak ten czarujący film przemawia do nas słowami i obrazami całkowicie unikalnymi we współczesnym niezależnym kinie.

Richard Corliss, „Time”

 

Każda kultura ma swój mit o wielkiej powodzi. Film, a raczej projekt Zeitlina i Alibar, to nowa amerykańska baśń.

Peter Debruge, „Variety”

 

Jeden z najbardziej zadziwiających filmów jakie kiedykolwiek zostały pokazane na festiwalu w Sundance.

Todd McCarthy, „The Hollywood Reporter”

 

Jeśli wszystkie filmy są do pewnego stopnia snami, to co powiedzieć o takich „Bestiach z południowych krain”, które wydają się być snem pełnym poezji i magii nieosiągalnej dla większości zwykłych filmów, a nawet kilku niezwykłych.

„Bestie” być może są fantazją albo alternatywną historią niedawnych wydarzeń. Ale mogą też być po prostu opisem świata widzianego i przeżywanego przez ciekawe, pojętne, mądre ponad wiek i pełne intuicji dziecko.

Ten film zabiera cię do świata, o którego istnieniu nie wiedziałeś i pokazuje ci go tak wyraźnie, jak to się w kinie praktycznie nie zdarza.

Shawn Levy, „The Oregonian”

 

Trudno wyjaśnić, czym „Bestie z południowych krain” dokładnie są, oprócz tego że są czymś absolutnie wyjątkowym. To jak nakręcony z aktorami film Miyazakiego opowiedziany w sposób znany z dzieł Terrence'a Malika.

Noel Murray, „The A. V. Club”