Aglomeracja

Nagrania z monitoringu – nie było bicia Ewy Tylman?

Poszukiwania Ewy Tylman - kto jechał tym samochodem?  Foto: facebook

Informacja o tym, że jest nagranie na którym widać bitą Ewę Tylman, pokazał były detektyw Krzysztof Rutkowski na początku grudnia. Prawdopodobnie nie doszło jednak do takiego zdarzenia.

Zgodnie z hipotezą, jedną z wielu, jakie przedstawiał Krzysztof Rutkowski zaginiona Ewa Tylman miała być pobita, czy też nawet katowana. Wskazywać na to miało bardzo niewyraźne nagranie pochodzące z kamer monitoringu zainstalowanego w tzw. falowcu. Jak zapowiadał na spotkaniu z dziennikarzami 2 grudnia nagranie to miało zostać poddane obróbce, by polepszyć jego jakość.

Po głębszej analizie obrazu z kamery przy Mostowej 19 wynika, że takie zdarzenie nie miało miejsca – ogłosił brat Ewy Tylman.

W tej chwili rodzina zaginionej zwraca się z prośbą o kontakt osobę, która jechała białym samochodem widocznym również na nagraniu z jednej z kamer. Po analizie różnych zapisów wszystko wskazuje na to, że samochód ten prawdopodobnie jechał ulicą Kazimierza Wielkiego i wjechał na most Św. Rocha między godziną 03:22 a 03:24.

Kierowca jest proszony o kontakt z poznańską Policją w celu złożenia zeznań – apeluje brat Ewy Tylman – jest bardziej niż możliwe, że był świadkiem zajść przy moście Św. Rocha z nocy 23 Listopada 2015 roku.

Poszukiwania Ewy Tylman - kto jechał tym samochodem?

Przypominamy, że Ewa ma 26 lat, jest szczupła. Ma 165 cm wzrostu. Ma ciemne, proste włosy do ramion. Na koniuszku nosa ma dołek. Ostatni raz widziano ją na ulicy Mostowej w okolicach mostu św. Rocha w nocy z niedzieli na poniedziałek (22/23.11).

Ewa Tylman

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz