Górczyn

Namierzyli i ukarali “podrzucacza” toskycznych śmieci

Nielegalne składowisko na Górczynie  Foto: Straż Miejska

Podjechał na ul. Górniczą i wyrzucił niebezpieczne „eternity” na jedną z górczyńskich działek. Miał pecha: zauważyli go mieszkańcy, zrobili zdjęcie auta i spisali numery rejestracyjne – teraz sprawa ta doczekała się sprawiedliwego zakończenia.

Nielegalne składowisko toksycznego eternituNa początku sierpnia apel o poszukiwaniu „podrzucacza” śmieci ukazał się na Faceboku Górczyński Fyrtel. Sprawą zajęli się strażnicy referatu Grunwald: Dominika Kaczmarek i Sebastian Rokosik. Niebezpieczne wysypisko ogrodzili taśmą i wykonali dokumentację fotograficzną. W dalszej kolejności przeprowadzili rozmowy z osobami, które zdarzenie to zauważyły a następnie korzystając z bazy danych CEPiK ustalili i wezwali właściciela pojazdu wskazanego przez świadków.

Mężczyzna, po przedstawieniu mu zebranych informacji przyznał się do wyrzucenia płyt eternitowych na terenie niezagospodarowanej działki przy ul. Górniczej i zobowiązał się do ich usunięcia.

Tłumaczenie, jakie przedstawił strażnikom było całkowicie niewiarygodne: płyty te przypadkowo znalazłem właśnie na tej działce. Chciałem z nich wykonać zadaszenie, ale żona uświadomiła mi, że jest to niebezpieczny eternit. W takiej sytuacji przywiozłem je z powrotem i odłożyłem w to samo miejsce….

Prace porządkowe wykonała firma posiadająca zgodę na transport materiałów niebezpiecznych. Strażnicy sprawdzili wykonanie zleconego porządkowania. Wszystkie płyty zostały przekazane do zakładu zajmującego się utylizacją eternitu.

Na pamiątkę mężczyzna otrzymał rachunek za usługę w wysokości 125 zł oraz kartę przekazania odpadów. Te dokumenty przedstawił strażnikom. Funkcjonariusze mając pewność, że niebezpieczny eternit został prawidłowo przekazany do utylizacji, ukarali mężczyznę grzywną w wysokości 500 zł.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz