K U L T U R A

Halka – opera w czterech aktach

Paweł Passini  Foto: Teatr Wieleki

W jubileuszowym roku 250-lecia teatru publicznego w Polsce zostałem zaproszony przez Teatr Wielki w Poznaniu do realizacji Halki – polskiej opery narodowej. Następnie wraz poznańskimi z solistami staliśmy się uczestnikami niezwykłego przedsięwzięcia: polecieliśmy na Haiti, aby w wiosce Cazale wystawić operę Moniuszki dla potomków polskich legionistów. Naszą sceną była górska droga, a na widowni zasiedli widzowie, którzy nie wiedzieli, czym jest opera, gdyż po raz pierwszy w życiu mieli do czynienia z teatrem w ogóle.

Do udziału w spektaklu zaprosiliśmy mieszkańców wioski. Przez kilka dni poprzedzających to nasze wspólne święto opowiadałem o tym, czym jest teatr i po co się nim zajmuję. A opowiadać komuś – to również opowiadać sobie. Przed wyjazdem usłyszałem od jednego z moich nowych przyjaciół taką próbę definicji teatru: “jeżeli potrafisz coś zagrać, to znaczy, że możesz to uwolnić.” W tym krótkim momencie poczułem się spełniony.

Co możemy uwolnić, przywołując historię Halki? Stanisław Moniuszko, patron poznańskiego Teatru Wielkiego, zdecydował się umieścić w sercu pierwszej polskiej opery – cierpienie, tak wielkie, że ulżyć w nim może tylko śmierć. Tragiczna miłość góralki, noszącej w łonie dziecko panicza, oskarża świat, który staje się dla niej drogą nad przepaść. Halka skacze, a my się temu przyglądamy. Jej naiwność obnaża nasz cynizm – od początku nikt, oprócz niej samej, nie wierzy w spełnienie związku z Januszem.

Halka staje się opowieścią o konflikcie dwóch nie dających się pogodzić światów. To nie są panicze i górale, biedni i bogaci, Polska A i Polska C. To są My i Oni – przedstawiciele innego kręgu cywilizacji. Niby szczęśliwie osadzeni w swoim miejscu, a jednak wabieni kontaktem z drugą stroną. Halka to ten Inny, którego zaprosiliśmy do naszego świata, a potem zostawiliśmy samego. W Cazale usłyszałem wielokrotnie: “dlaczego o nas zapomnieliście?” Na Haiti, w najbiedniejszym kraju na zachodniej półkuli, brzmiało to wyjątkowo dotkliwie. Chciałbym pozwolić poznańskiej publiczności zanurzyć się w intensywności tego pytania i spojrzeć daleko ponad szczytami Tatr. Ten dramat osamotnienia rozgrywa się bowiem zawsze i wszędzie. Osadzam go w uniwersalnej przestrzeni, w czasie bliżej nieokreślonym.

Ważny jest dla mnie bliski kontakt z widzem. Chciałbym, żebyśmy wspólnie byli z Halką w chwili jej skoku, by jej ofiara coś w nas wyzwoliła. Uwolniła to, co stłamszone, co stłumione, uwolniła głos, który nas oskarża – nas paniczów, nas kolonizatorów, nas mężczyzn, nas widzów.

W czasach, kiedy cały świat dostępny jest na wyciągnięcie ręki, potrzebujemy tego, by Moniuszkowska opera narodowa mówiła nam o nim więcej niż kiedykolwiek.

– Paweł Passini, reżyser

Poznańska premiera odbędzie się w Teatrze Wielkim 26 czerwca o godz. 19:00. Kierownictwo muzyczne nad premierą objął Gabriel Chmura. W roli Halki będzie można zobaczyć i usłyszeć, obok Magdaleny Molendowskiej i Magdaleny Nowackiej, Monikę Mych-Nowicką, której występ w haitańskim przedstawieniu spotkał się z wielkim uznaniem międzynarodowej publiczności.

Obsada:
Halka: Magdalena Molendowska / Monika Mych-Nowicka / Magdalena Nowacka
Jontek: Piotr Friebe / Paweł Skałuba
Janusz: Bartłomiej Misiuda / Jaromir Trafankowski
Stolnik: Marian Kępczyński / Rafał Korpik
Zofia: Natalia Puczniewska / Magdalena Wilczyńska-Goś
Dziemba: Damian Konieczek / Andrzej Ogórkiewicz
Dudziarz: Karol Bochański / Marek Szymański
Góral: Karol Bochański / Bartłomiej Szczeszek

Halka poster

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz