POZnań

Kłos czy dobierany – nowa miejska atrakcja!

Warkocz Ludgardy  Foto: facebook

Poznańska społeczność skupiona wokół bardzo ważnych osób z klasą ale bez kasy postuluje do miejskich urzędników o upamiętnienie staropolskiej tradycji plecenia warkoczy. Skoro mamy warkocz Magdaleny, co roku skrupulatnie mierzony i to w kilku kategoriach, to dlaczego nie ma być warkocza Ludgardy! Kilkumetrowy warkocz powinien lekko spływać z królewskiego okna z wieży zamku budowanego krwawicą Wielkopolan.

A gdyby tak z jednego okna Zamku Królewskiego wywiesić złoty warkocz – nie byłoby pięknie? I gdyby ten warkocz plotło podczas wspólnego spotkania wiele rozmaitych osób, a do tego powstawałby on z prześcieradeł, sznurków, wełny i innych materiałów zebranych od poznaniaków? Wtedy byłoby jeszcze cudniej. A już w ogóle rewelacyjnie to by było gdyby na gdybaniu się nie skończyło. Społeczną i obywatelską inicjatywę promuje strona na facebooku https://www.facebook.com/warkoczludgardy, którą LepszyPoznan serdecznie popiera!

Warkocz Ludgardy Foto: facebook

Co więcej idea słowiańskiego warkocza łączy się z tradycyjnymi poznańskimi wartościami uosabianymi czystością i schludnym ubiorem dziewcząt.

Poznański warkocz może być klamrą łączącą nasze miasto ze pansłowiańską tradycją. Jak pisze językoznawca Janusz Siatkowski w opracowaniu „Słowiańskie nazwy ‘warkocza’ w świetle materiałów gwarowych i źródeł historycznych poświadczone są od wczesnego średniowiecza. W opinii historyków z UAM złoty warkocz znakomicie wkomponowuje się w element kultywowania polskiego patriotyzmu, którego ucieleśnieniem był przecież król Przemysł.

Pomysł spodobał się także poznańskim feministkom. W dzisiejszych czasach, kiedy dążymy do zrównania płci złocisty warkocz wylatany wspólnie przez kobiety i mężczyzn w tak znakomitym kontekście historycznym łączy i godzi tradycyjne poznańskie mieszczańskie wartości z genderowym rozumieniem rzeczywistości, mówi Anna z Kolektywu Kobieta.

Oczywiście warkocz jako element lokalnej tradycji splatany będzie wedle ówczesnej mody oraz zwyczaju. Patronka warkocza Ludgarda była żoną Przemysła, budowniczego mitycznego Zamku. Jak to niestety zbyt często bywa, młodym układało się lepiej przed ślubem. Podobno Przemysł II pomimo starań nie doczekał się potomka, co było powodem odsunięcia Ludgardy. Legenda mówi, że rozwiązanie to podsunęła teściowa, matka Przemysła. Ludgarda zmarła 10 lat po ślubie w okolicznościach co do których na pewno wiadomo tylko tyle, że były raczej podejrzane. Zdaniem mistrza Ernesta von Kirchenberga – kronikarza meklemburskiego, żona Przemysła swoje ostatnie lata spędziła w odosobnieniu, zamknięta w zamkowej wieży.

Jest także szansa na pozyskanie sponsora przedsięwzięcia. Trwają rozmowy z jednym z koncernów chemicznych. Co prawda problematyczny w tym kontekście wydaje się wybór splotu. Nad wyborem metody „kłos” czy „dobierany” spierają się już etnografowie. W najbliższym czasie w kilkudziesięciu poznańskich Biedronkach i Żabkach usytuowanych w ścisłym centrum przeprowadzane będą badania ankietowe.

reklama warkocz

2 komentarzy

kliknij by dodać komentarz