POZnań

Zmienne losy placu Wiosny Ludów. Nowy tom „Kroniki Miasta Poznania”

Pocztówka z Poznania, Plac Św. Piotra obecnie Wiosny Ludów, początek XX wieku, przed 1919 r  Foto:

Dziś to nie jest piękne miejsce, w przeszłości jednak było jednym z najważniejszych punktów komunikacyjnych Poznania – o Placu Wiosny Ludów opowiada najnowsze wydanie Kroniki Miasta Poznania. Kwartalnik dostępny jest w Salonie Posnania, w sklepie internetowym Wydawnictwa Miejskiego Posnania oraz w księgarniach.

„Przejdźmy teraz dalej na ów ryneczek, który dawniej nie miał osobnej nazwy, a który teraz placem Piotra się mianuje”.

Tak o dzisiejszym placu Wiosny Ludów pisał w latach 1888–1891 Marceli Motty. Podobnie jak autor Przechadzek po mieście, który zachęcał do spaceru po „owym ryneczku”, tak najnowsza „Kronika Miasta Poznania” proponuje swoim Czytelnikom podróż w czasie w głąb średniowiecznego przedmieścia („przed Bramą Wrocławską”), które wchłonięte na początku XIX wieku przez właściwy miejski organizm, stało się z czasem jednym z najważniejszych miejsc na komunikacyjnej, handlowej i edukacyjnej mapie Poznania.

Jak zapowiada we wstępie do „Kroniki” Magdalena Mrugalska-Banaszak, redaktor tomu: Czytelnicy znajdą w niej odpowiedź na pytania o to, dlaczego plac nazwano placem Wiosny Ludów, co robiły tutaj pingwiny, czym były „księże portki”, jaką rolę odegrał Hotel Wiedeński w 1848 roku, wreszcie kiedy przejechał tędy pierwszy tramwaj.

Jak w każdej „Kronice”, tak i w tej nie zabrakło opowieści i wspomnień o ludziach, którzy niegdyś tu mieszkali albo choćby na krótko byli z tym miejscem związani, zatrzymując się w ulokowanych tutaj hotelach i oberżach.

Użyte w artykule zdjęcia: fotopolska, WYDAWNICTWO MIEJSKIE POSNANIA

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz