Sport

Warta wciąż jest liderem

Warta Poznań - Raków Częstochowa  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Warta Poznań wciąż jest liderem Fortuna 1 Ligi. Tyle samo punktów, co Warta ma również wicelider z Radomia. Przełamania wciąż nie zaznali zawodnicy Odry, którzy w końcówce nie wykorzystali rzutu karnego.

Warta Poznań – Miedź Legnica 2:1
W kolejnym meczu, w którym zmierzyły się drużyny z czołówki, lepsi okazali się zawodnicy Warty Poznań. Gospodarze mogli prowadzić jeszcze przed przerwą, ale Łukasz Załuska obronił rzut karny wykonywany przez Roberta Janickiego. Warta z bramek mogła cieszyć się w 83. i 85. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisali się Łukasz Trałka i Adrian Laskowski. Miedź zdobyła tylko gola kontaktowego i liderem rozgrywek wciąż jest drużyna z Poznania.

Sandecja Nowy Sącz – Chrobry Głogów 3:2
Chrobry Głogów po wygranej z Odrą Opole liczył na to, że uda się punkty wywieźć z Nowego Sącza. Sandecja mecz zaczęła od gola, a prowadzenie podwyższyła tuż przed przerwą. W drugiej części gry goście zdobyli gola kontaktowego, ale chwile później był już remis! Oba gole Chrobry zdobył po rzucie rożnym. Sandecja się jednak nie poddała i po strzale Mariusza Gabrycha Oliver Praznovsky wpakował futbolówkę do własnej bramki!

Radomiak Radom – PGE Stal Mielec 2:0
W meczu na szczycie Fortuna 1 Ligi lepsi okazali się zawodnicy Radomiaka Radom. Bardzo ważną rolę w sobotnim hicie odegrał Patryk Mikita, który zdobył dwie bramki. Radomiak na własnym stadionie przegrał w tym sezonie tylko jedną porażkę, natomiast Stal w ostatnich pięciu meczach zdobyła tylko sześć punktów.

GKS Tychy – Olimpia Grudziądz 2:3
Ogromne emocje w Tychach. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale sprawy w swoje ręce wziął Omran Haydary, który najpierw zdobył gola kontaktowego, a później wyrównał stan meczu. To jednak Olimpii nie wystarczyło i w ostatnich sekundach Joao Criciuma strzelił bramkę na wagę trzech punktów.

Stomil Olsztyn – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0
Stomil wciąż zaskakuje. Tym razem podopieczni Piotra Zajączkowskiego na własnym stadionie pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała. Gola dającego trzy punkty zdobył Rafał Remisz. Dla Stomilu to już 4 wygrana na swoim stadionie, a “Górale” wciąż mają problemy z regularnym punktowaniem na wyjeździe.

GKS Bełchatów – Wigry Suwałki 3:0
Odetchnęli z pewnością kibice z Bełchatowa. Ich drużyna przez ostatnie tygodnie nie mogła odnieść ligowego zwycięstwa, ale zła passa została przerwana w niedzielę. Do Bełchatowa przyjechały Wigry Suwałki, które nie potrafiły przeciwstawić się podopiecznym Artura Derbina. Wynik meczu przed przerwą otworzył Bartosz Biel, a w drugiej części gry wynik ustalił Mateusz Marzec, który ustrzelił dublet.

Puszcza Niepołomice – Bruk-Bet Termalica 0:3
W końcu przełamali się również gracze Piotra Mandrysza, którzy na zwycięstwo czekali od 10 sierpnia. “Słoniki” wywożą trzy punkty z Niepołomic. Trener Mandrysz może się cieszyć, że w końcu do siatki rywala dwukrotnie trafił Piotr Wlazło oraz Vladislavs Gutkovskis. Puszcza natomiast wciąż pozostaje bez wygranej na własnym boisku. Do tej pory gracze Tomasza Tułacza u siebie zdobyli tylko 1 punkt.

Chojniczanka Chojnice – GKS Jastrzębia 3:1
Mecz w Chojnicach nie rozpoczął się dobrze dla gospodarzy, którzy od 2. minuty przegrywali. “Chojna” jednak do wyrównania doprowadziła dość szybko, bo już w 15. minucie. Sporo emocji było chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Jacek Podgórski, ale mimo to Chojniczanka potrafiła wyjść na prowadzenie. Indywidualną akcją popisał się Aghwan Papikian i gospodarze mieli powody do zadowolenia. Wynik meczu w końcówce ustalił Emil Drozdowicz.

Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec 1:1
Po wyeliminowaniu Arki Gdynia z Pucharu Polski, Odra Opole liczyła także na pierwszą wygraną w lidze. Po pierwszej części gry więcej powodów do zadowolenia mieli zawodnicy Zagłębia Sosnowiec, którzy prowadzili po trafieniu Fabiana Piaseckiego. Po przerwie jednak Odra doprowadziła do remisu, kiedy Martin Adamec z rzutu wolnego trafił w słupek, a Dawid Błanik wpakował futbolówkę do pustej bramki. Odra mogła prowadzić, ale Szymon Skrzypczak, który wykonywał rzut karny uderzył podcinką i pewnie złapał futbolówkę Matko Perdijić. Ostatecznie wynik jednak się nie zmienił.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz