POZnań

Kiepski dowcip i nici z greckich wakacji

Straż Graniczna  Foto: materiały prasowe

Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Poznaniu – Ławicy zatrzymali 38-letniego Polaka, który po zajęciu miejsca w samolocie twierdził, że w bagażu podręcznym posiada bombę.

Wczoraj przed godziną 18 funkcjonariusze Straży Granicznej zostali zaalarmowani przez załogę samolotu odlatującego z Poznania-Ławicy do Grecji, że jeden z pasażerów twierdzi, iż w swoim bagażu podręcznym ma bombę. Kapitan statku postanowił o usunięciu pasażera oraz wszystkich jego bagaży z tego lotu. O całej sytuacji zostali powiadomieni funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy wyprowadzili z pokładu samolotu 38-letniego pasażera – relacjonuje mjr SG Joanna Konieczniak Rzecznik Prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Wszystkie należące do mężczyzny bagaże zostały sprawdzone pod względem pirotechnicznym. Funkcjonariusze SG wśród rzeczy osobistych nie ujawnili żadnych niebezpiecznych przedmiotów. 38-latek ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł. Tłumaczył, że to był tylko niefortunny żart, wypowiedziany wśród znajomych, z którymi udawał się na wakacje.

Samolot z 27-minutowym opóźnieniem odleciał do Grecji bez niego.

Użyte w artykule zdjęcia: materiały prasowe

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz