Aglomeracja

Kanar z terminalem płatniczym

Karta Mastercard  Foto: Mastercard

Kontrolerzy biletów pracujący na rzecz ZTM w Poznaniu zostali wyposażeni w przenośne terminale płatnicze. Dla osób złapanych na jeździe na gapę, które chcą uiścić niższą opłatę dodatkową na miejscu, a nie mają przy sobie gotówki, ma być to duże ułatwienie.

Jak mówią kontrolerzy, w ostatnich latach coraz częściej słyszeli od podróżnych, że pomimo chęci nie mogą uiścić opłaty dodatkowej na miejscu, bo nie mają przy sobie gotówki, a jedynie kartę płatniczą. Tacy pasażerowie musieli zapłacić karę później – przelewem bądź w jednym z Punktów Obsługi Klienta ZTM. Teraz to się zmieni: każdy, kto w Poznaniu będzie jechał autobusem lub tramwajem na gapę i będzie chciał zapłacić opłatę dodatkową na miejscu, będzie mógł to zrobić.

W ramach umowy Miasta Poznania z bankiem PKO Bank Polski dotyczącej obsługi płatności elektronicznych wypożyczonych zostało 27 sztuk terminali mobilnych. Wyposażone w nie zostali kontrolerzy ZTM i MPK. Każdy zespół kontrolerski będzie dysponował co najmniej jednym takim urządzeniem.

Przypominamy, że za przejazd bez ważnego biletu bądź dokumentu uprawniającego do przejazdu bezpłatnego wystawiana jest opłata dodatkowa. Wynosi ona 280 zł, a jeśli jest płatna u kontrolera lub w ciągu siedmiu dni – 140 zł. Zgodnie z Regulaminem Przewozów, pobranie właściwej opłaty za przewóz i opłaty dodatkowej albo wystawienie wezwania do zapłaty stanowi dokument przewozu i uprawnia do kontynuowania przejazdu tym samym pojazdem, w czasie trwania danego kursu.

*kanar – w gwarze poznańskiej, to kontroler biletów

Użyte w artykule zdjęcia: Mastercard

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • Może przy okazji kontrolerzy byliby staranniej wybierani wśród ludności, bo od wielu lat odnoszę wrażenie,że to jakieś odrzuty społeczeństwa są. Niewiarygodne jest chamstwo jakie reprezentują. Biją,szarpią,obrażają,wyzywają pasażerów. A może z więzień powychodzili i mają się resocjalizować wśród normalnych ludzi?
    W Niemczech jak nie mam biletu albo drobnych na bilet to jeszcze się nie zdarzyło,żebym była źle potraktowana. Nigdy. Nie wyrzucają mnie z autobusu. Jadę po prostu bez biletu i wszyscy o tym wiedzą. No ale tu,w Polsce jak bym pojechała bez to by mnie zapewne zabili,bo to zbrodnia najgorsza jest. Może przyjmijmy trochę Zachodu u nas. I kultury przede wszystkim.