“Fateful Findings”: Niezwykła Podróż do Świata Absurdu W Kinie Klasy B

Zapraszamy do zapoznania się z wyjątkowym dziełem, które na nowo definiuje pojęcie kina. “Fateful Findings” w reżyserii Neila Breena to film, którego nie da się pomylić z żadnym innym. Przełamując wszelkie konwencje, Breen wciąga widza w szaloną podróż pełną absurdalnych zwrotów akcji, dziwnych dialogów i niskobudżetowych efektów specjalnych. Oto film, który staje się nie tylko piętno podniesienia na nowe wyżyny w kinie klasy B, ale także dziełem sztuki, które nikogo nie pozostawi obojętnym.

Neil Breen, z niezachwianą pewnością siebie, występuje w roli Dylana, genialnego komputerowca, którego życie po tragicznej kolizji staje się karuzelą kłamstw i odkryć. Nasz bohater rzuca wyzwanie nie tylko elementarnym prawom logiki, ale także zdrowemu rozsądkowi. Dylan odkrywa, że jego istnienie to nieustanna iluzja, za którą stoi rząd i jego tajemnice. Osadzony w nielogicznych okolicznościach, z nadnaturalnym darem hakowania – bez nawet użycia komputera – przechodzi przez kalejdoskop wydarzeń zupełnie ze sobą niespowiązanych.

Breen prowokacyjnie zderza widza z nieprzewidywalnością, tworząc film, który przypomina chaotyczny sen — pełen absurdów i niewytłumaczalnych sytuacji. Mimo, że fabuła zdaje się być zbudowana na fragmencie nonsensu, to właśnie ta nielogiczność przyciąga. Czyż nie jest to dowód na to, że granice kinematografii są ultracienkie? Dialogi pełne są sztucznych fraz, które wydają się być rodem z innej rzeczywistości, a gra aktorska błądzi gdzieś między entuzjazmem a niezręcznością – zdaje się być świadomym odzwierciedleniem znanego powiedzenia: “jeszcze gorsze to!”

Pomimo niskiego budżetu i technicznych niedoskonałości, “Fateful Findings” przyciąga jak magnes. To …doświadczenie, w które można się zanurzyć na długo po zakończeniu seansu. Film zyskuje status kultowy wśród fanów niezależnego kina klasowego B poprzez wyrafinowane “tak złe, że aż dobre”, które Breen mistrzowsko celebruje. W tym kontekście jego film jest więcej niż tylko produkcją — to rodzaj manifestu.

W ramach przeglądu „Najlepsze z Najgorszych”, “Fateful Findings” zostanie zaprezentowany dwukrotnie: 19:00 i 21:15 w Sali 1. Przegląd ten ma na celu ukazanie najgorszych produkcji filmowych, które mimo swojego niewątpliwego niedostatku osiągnęły pewnego rodzaju kunszt w sferze absurdu i sprzeciwiają się utartym schematom kina. Ciekawostką jest fakt, że przed pokazem głos zabiorą Damian Lesicki i Jacek Murawski z bloga „Ryjówka”. Swoim dziennikarskim doświadczeniem będą prowadzić nas przez świat popkultury i jej dziwności.

Kalendarium przeglądu:

• Film: “Fateful Findings”
• Reżyseria: Neil Breen
• Produkcja: USA 2012
• Czas trwania: 100 min
• Pokazy: 19:00, Sala 1; 21:15, Sala 1

Ceny biletów na to dziwaczne wydarzenie są równie zaskakujące jak sam film: normalny kosztuje 30 zł, a ulgowy jedynie 26 zł. Warto jednak uświadomić sobie, że w przypadku pokazów specjalnych zapisy nie są przyjmowane.

“Fateful Findings” to festiwal wyzwań dla fanów kina klasy B oraz tych, którzy przeżyli rozczarowanie mainstreamowymi produkcjami. To doskonała okazja, by zasmakować w niezwykłym doświadczeniu filmowym — pełnym hipnotyzującego absurdu i nonsensu, który po seansie na pewno pozostawi widza z wieloma pytaniami oraz niezatarłymi wspomnieniami. Niezależnie od tego czy uznamy film za arcydzieło czy kicz — jedno jest pewne: w świecie kina nigdy nie można mówić o pewności.