Przepisy

Jajecznica z Patrykiem i Guinnessem w tle

Irlandzka jajecznica  Foto: irishamericanmom.com / Mairéad

Świętowanie dnia św. Patryka jest coraz bardziej popularne również nad Wartą, choć do popularności choćby walentynek jeszcze mu daleko. Na ile wpływ na to mają nasze podróże na tę piękną wyspę, a na ile Irlandczycy, którzy tak sympatycznie najechali Poznań w 2012 roku? Trudno powiedzieć. Tak czy inaczej dzisiaj proponujemy na dzisiejsze śniadanie irlandzką jajecznicę.

Przecież niemal w każdą niedzielę staramy się was zainspirować, szukają ciekawych i smacznych pomysłów na jajecznicę. Choć jednym z symboli Irlandii jest Guinness, to raczej nie będę namawiał do picia go podczas śniadania. Choć uwielbiam widok ciemnego piwa nalewanego do szklanki, delikatnej piany, która powstaje gdy drobne bąbelki unoszą się w górę odsłaniając czerń napoju od dołu szkła… Jednak nie. Nie o tak wczesnej porze. Nie będzie to także zielona jajecznica.

Irlandzka jajecznica nie jest daniem obowiązkowym na tamtejszych stołach, choć w niektórych regionach jest popularne. Zwłaszcza w nadmorskich miejscowościach. Częściej zaoferują nam typowe angielskie śniadanie.

Jajecznica, którą proponujemy z okazji dnia św. Patryka jest prosta i smaczna. Ponieważ robimy ją następnego dnia, może ona okazać się zbawienna dla wszystkich, którzy 17 marca nie znali umiaru we wznoszeniu toastów Guinnessem czy Murphy’m.

Przepis i zdjęcia znaleźliśmy na blogu Irish American Mom, który prowadzi Mairéad. Jak sama o sobie mówi jest amerykańską Irlandką. Znajdziecie tutaj nie tylko przepisy, ale także sporo opowieści o Irlandii.

Uszykujmy zatem wszystkie składniki naszej irlandzkiej jajecznicy. Potrzebne będą oczywiście jajka, mleko, irlandzkie (bo jakież by inne?) masło, wędzony łosoś i… chleb tostowy. Przyda się także świeżo mielony pieprz.

Jeszcze muzyka! Trochę się zastanawiałem jaką wybrać. Nie było to łatwe. By śniadanie smakowało jeszcze lepiej postawiłem na dobrą muzykę inspirowaną tą tradycyjną, ale w jakże nowoczesnym stylu. To oczywiście tylko próbka. Na zachętę.

Instrukcję jak przygotować dzisiejszą jajecznicę znajdziesz poniżej.

Jeśli kupiliśmy wędzonego łososia w plastrach, warto go podzielić. Zostawmy trochę, by ozdobić jajecznicę podając ją na stół. Większą część pokrój na mniejsze kawałki. Na patelnię nakładamy masło i zaczynamy podgrzewać.

W tym czasie jajka możemy wbić do miski, czy innego naczynia. Dodajemy nieco mleka, dzięki czemu jajecznica będzie bardziej puszysta. Całość mieszamy ze sobą. Można doprawić pieprzem. Powstrzymałbym się z solą, ponieważ nasza ryba jest wystarczająco słona. To powinno wystarczyć.

Gdy masło będzie już wystarczająco ciepłe wlewamy na patelnię jajka z miski. Rozprowadzamy je i cały czas mieszamy, by się nie przypaliły. Teraz dodajemy łososia. Całość mieszamy aż jajka zetną się w nasz ulubiony sposób.

Chleb tostowy smarujemy masłem i na każdy kawałek kładziemy jajecznicę z łososiem. Każdą porcję dekorujemy odłożonym na początku łososiem. To wszystko, już gotowe. DZIEŃ SMACZNY POZNAŃ!

Użyte w artykule zdjęcia: irishamericanmom.com / Mairéad

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz