POZnań

“Drugie oblicze Poznania”

"Drugie oblicze Poznania" - przed siedzibą ZKZL  Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter

"Drugie oblicze Poznania" - przed siedzibą ZKZL Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł RychterDzisiaj odbyła się “wycieczka do miejsc, o których w Poznaniu się nie mówi lub mówi półgębkiem”. O co chodzi? W przededniu Euro 2012 miasto chwali się inwestycjami na jego terenie zapominając, że na jego obrzeżach poukrywane są miejsca świadczące o tym, że Poznań jest miastem ogromnych kontrastów. Pomysłodawcą i organizatorem trasy była Grupa Inicjatywa „Drugie Oblicze Poznania”, w skład której wchodzą działacze Rozbratu.

Pewnie niewielu z nas zdaje sobie sprawę kim tak na prawdę są eksmitowani ludzie. Nie zawsze są to tak zwani trudni lokatorzy znajdujący się na marginesie społecznym. Nierzadko są to ludzie którzy nie potrafią bronić się przed machinami biurokracji i wcale nie są to alkoholicy czy jak się często mniema złodzieje. Do eksmisji często dochodzi z pobudek czysto zarobkowych. Najlepszym przykładem są lokatorzy kamienicy przy ulicy Piaskowej, których nowi właściciele chcieli się pozbyć. Administratorzy budynku zatrudnieni przez właściciela zastraszali mieszkańców i niszczyli kamienicę. Doszło nawet do wyłączania wody w mieszkaniach pozorując awarie rur, które jak twierdzili mieszkańcy dziurawili Panowie administratorzy. Innymi często stosowanymi sztuczkami na pozbycie się lokatorów jest metoda nazwijmy ją “na remont”. Właściciel obiecuje remont budynku ale w zamian za to mieszkańcy muszą przenieść się na czas prac budowlanych do “mieszkań” o standardzie nawet nie najniższym bo do baraków odległych od centrum miasta i często w fatalnym stanie… z których jak się okazuje już nigdy nie mogą powrócić do poprzednich lokali.

“Wieloletnia polityka obecnych elit władzy z prezydentem Grobelnym na czele, doprowadziła do kuriozalnych zaniedbań w sferze socjalno-mieszkaniowej. Chcemy pokazać i uwidocznić te miejsca, stanowiące drugie oblicze Poznania. – piszą o akcji organizatorzy akcji na stronach Rozbratu. Wycieczka trwała trochę ponad dwie godziny. Wszystko zaczęło się od wprowadzenia na podwórzu kamienicy przy ulicy Piaskowej 3, gdzie przypomniano historię mieszkańców tej kamienicy. Dalej na trasie przejazdu dotarliśmy do kontenerów na ulicy Średzkiej, Hotelu Pracowniczego na ulicy Torowej 1, zdewastowanych baraków na Starołęce oraz poniemieckich baraków na Opolskiej.

Wszystkie te miejsca łączy skrajne odosobnienie. Pewnie że ktoś mógłby powiedzieć kontenery na Średzkiej są kilka minut od centrum. Ale czy ktoś z Was Szanowni czytelnicy odważył się kiedykolwiek tam wybrać i zobaczyć na własne oczy jak to wygląda na prawdę? Są to tereny poprzemysłowe, których krajobraz przywodzi na myśl getta przez wzgląd na wszech obecne wysokie mury i druty kolczaste. “Kontenery które postawione zostały przez miasto nadal nie mają dopuszczenia do użytkowania, ponieważ Inspektor Budowlany nie chcą odebrać.” – mówiła Katarzyna Czarnota z Grupy Inicjatywa „Drugie Oblicze Poznania”. Parę dni temu okazało się, że Inspektor Budowlany zakwestionował brak izolacji termicznej baraków a MOPR nie zgodził się z listą ZKZL’u ludzi do wysiedlenia.

Miejsca które odwiedziliśmy nie są nie w opłakanym stanie tam się po prostu nie da nawet egzystować a co dopiero próbować mieszkać.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz