K U L T U R A

Poznań Poetów do tabelki w Excelu

Świetlicki  Foto: Maciej Kaczyński CK Zamek

Poznań Poetów? Nie trzeba się już dziwić! Wyznawcy poznańskiego know how mogą sobie skrupulatnie wyliczyć i wrzucić do Excela. Przez 6 festiwalowych dni zorganizowano tyle i tyle spotkań, w których udział wzięło ogółem pewnie kilka tysięcy osób, w określonym przedziale wiekowym, tyle kobiet a tylu mężczyzn. Wyrecytowano, napisano XXX wierszy, można się nawet pokusić na dookreślenie – wierszy białych i z rymami. Wypełnienie sal wynosiło około 80%.

Organizatorom z Centrum Kultury Zamek udało się przy stworzyć największą imprezę poetycką w Polsce. Żaden z festiwali organizowanych czy to w Krakowie czy we Wrocławiu nie przyciąga tak dużą ilością wykładów, prezentacji, recytacji, prelekcji – spotkań z mądrymi ludźmi.

Świetlicki Foto: Maciej Kaczyński CK Zamek

Może niektórych słowo „poezja” zniechęcać do udziału w wydarzeniu, ale takie nazwiska jak Andruchowicz, Świetlicki czy Lech Janerka zawsze przyciągają tłumy. Janerka to nie tylko rockman, to także – warto spojrzeć na piosenki z tej strony – znakomity autor tekstów. Z muzyką związani są także Świetlicki (wokalista Świetlików) i Andruchowicz (grupa Karbido). Na spotkaniach z publicznością czuja się i zachowują jak na scenie. Z pozoru spokojnie, refleksyjne spotkanie autorskie przeradzały się w energetyczny koncert, podczas którego publiczność biła brawa po przeczytaniu wiersza, śmiała się z celnych opisów otaczającego świata a na końcu wśród literackich groupies stała w długiej kolejce po autograf.

Poznań Poetów? Ileż to tekstów napisali i wyrecytowali poznaniacy! Kilkadziesiąt zgłoszeń wpłynęło na konkurs im. Klemensa Janickiego, debiutanci odważnie stawali przed publicznością i czytali swoje wiersze, laureaci konkursów recytatorskich prezentowali strofy swoich mistrzów, kilka par wzniecało ogień konkursie na wiersz miłosny!

Taki Poznań lubię. Z młodzieżą siedząca byle jak na schodach, obłożoną książkami (zakupionymi po dobrych cenach w nowej księgarni w CK Zamek) albo namiętnie dyskutującą o sprawach tak ulotnych, że staja się fundamentalne.

Czy Poznań zauważył poetów? Powinien! Marzy mi się, żeby Ryszard Krynicki wyróżniony Złotą Pieczęcią Miasta Poznania mówił, że u nas jest najlepszy festiwal, żeby Juril Andruchowicz poczuł Poznań i potem opisał (jak inne miasta) w swoich wierszach, żeby Edward Pasewicz nie marudził, że Poznań go nie chce tylko napisał kolejny tomik wierszy niekoniecznie w Willdą w tytule..

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz