Sport

Listy krążą między kibolami, a klubem

murawa stadion miejski widły  Foto: lepszyPOZNAN.pl / ag

Sytuacja Kolejorza jest… dramatyczna. Jeszcze niedawno była euforia po zdobyciu Mistrza Polski. Teraz Lech zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Nie pomogło “odpuszczenie” sobie Ligi Europy, gdzie też nie jest dobrze. Nic dziwnego, że kibole* chcą wiedzieć jakie Klub ma plany wyjścia z tego kryzysu.

Do momentu spotkania z właścicielem KKS Lecha Poznań zawieszamy wszelkie działania na linii klub-kibice – oświadczyli ostatnio – dotyczy to również akcji Muzeum Lecha oraz naszej obecności na trybunach.

Jak podkreślili w wysłanym do władz Klubu liście dla wielu z nich kibicowanie Kolejorzowi to pasja, styl bycia, ważna część naszego życia. Właśnie dlatego nie potrafią obojętnie przejść wokół tego, co dzieje się w Lechu. Napisali zatem list otwarty.

Chcielibyśmy dowiedzieć się, czy wbrew medialnym donosom, właściciel klubu, podobnie jak kibice, jest zainteresowany Lechem Poznań – napisali między innymi – dlatego prosimy o spotkanie, którego celem jest odpowiedź na zasadnicze pytanie: Jaki ma Pan plan wyjścia z obecnego kryzysu? Chcielibyśmy go poznać i odnieść się do niego. Chcielibyśmy, aby spróbował Pan przekonać kibiców Kolejorza do tego planu, ale też szerszej, miejmy nadzieję skorygowanej strategii funkcjonowania KKS Lech Poznań.

To fragment listu otwartego opublikowanego w poniedziałek (5.10). Doczekał się on odpowiedzi ze strony Klubu. Forma jest dokładnie taka sama – otwarta. Pod listem podpisał się Jacek Rutkowski, właściciel Kolejorza.

Jak podkreśla w ostatnich dniach otrzymał wiele maili i listów. Były wyrazy solidarności z Klubem, zawodnikami i sztabem trenerskim. Były też wyrazy rozczarowania, rozgoryczenia, a nawet wściekłości. Znalazły się również wyzwiska i groźby bojkotu.

Jacek Rutkowski dodaje, że każdy zadaje sobie pytanie i chciałby zrozumieć, co się stało z zespołem, który kilkanaście tygodni temu zdobył Mistrzostwo Polski, ośmieszył w Superpucharze Legię, a kilka tygodni temu wszedł do fazy grupowej rozgrywek Ligi Europejskiej. Każdy z nas, kibiców Lecha, chciałby zrozumieć tę fatalną metamorfozę!

Ja odpowiedzi na te pytania nie znam. Jestem normalnym kibicem z kilkudziesięcioletnim stażem – pisze Jacek Rutkowski – jestem też menadżerem zarządzającym tysiącami ludzi. I z tego punktu widzenia daję kredyt zaufania zarządowi, który działa w kierunku rozwiązania sytuacji kryzysowej.

Klub jest podobno w kontakcie z klubem Borussia Dortmund, który kończył w ubiegłym sezonie rundę jesienną na ostatnim miejscu. Jak podkreśla w liście Jacek Rutkowski podczas kończącego rundę meczu, w grudniu, 80.000 kibiców Borussii stało murem za drużyną, która także z niewiadomych powodów zamykała tabelę.

Konfrontujemy swoje doświadczenia i pomysły z Chelsea i innymi klubami, z którymi współpracujemy – dodaje – pracujemy z doświadczonymi ludźmi piłki nożnej.

Zdaniem właściciela Lecha Poznań problem leży w sferze psychicznej, gdyż zawodnicy, z których wielu jest reprezentantami swoich krajów nie zapomniało z dnia na dzień gry w piłkę. Jego zdaniem to Zarząd Lecha musi znaleźć rozwiązanie tej sytuacji.

Zarząd będzie się intensywnie spotykał z kibicami. Jest otwarty na każdą propozycję, ideę czy sugestię, która pomoże nam rozwiązać kryzysową sytuacje – podsumowuje swój list – moje doświadczenie życiowe mi podpowiada: ten zły czas minie! Lech, ten wspaniały klub z serca Wielkopolski, znowu będzie Mistrzem.

*kibol w gwarze poznańskiej oznacza kibica i brzmi dumnie. Podkreślamy to często, bo zostało zawłaszczone dla określenia stadionowych bandytów. 

33. kolejka T-Mobile Ekstraklasy - Lech Poznań - Śląsk Wrocław (najlepsi kibice na świecie)

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz