Sport

Enea AZS Poznań bliska sprawienia niespodzianki

Enea AZS Poznań – TS Ostrovia Ostrów Wlkp. 69:68 - Poznań 2  Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter
Enea AZS Poznań – TS Ostrovia Ostrów Wlkp. 69:68 - Poznań 24.03.2019 r.

Bardzo dobra 3 kwarta nie wystarczyła aby poznanianki sprawiły niespodziankę i  wygrały drużyną z Gorzowa Wlkp. Akademiczki przegrywają na własnym parkiecie z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.  

Enea AZS weszła w mecz bardzo dobrze prowadząc od pierwszych minut z ekipą z Gorzowa Wlkp. Pierwsze punkty dla Enea AZS zdobyła Daria Marciniak, Gmrice Davis oraz Tiffany Brown, i poznanianki prowadziły 6:2. Do połowy 1 kwarty trzymały tempo gry, nie popełniały większych błędów i wynik był korzystny dla gospodyń. Kiedy poznanianki zaczęły jednak popełniać szkolne błędy, które nie powinny mieć miejsca w ekstraklasie, gorzowianki to wykorzystały i szybko wyszły na prowadzenie. Pierwszą kwartę wygrały 2 punktami.

W kolejnej odsłonie oba zespoły raziły nieskutecznością. Pierwsze z marazmu wyrwały się gorzowianki i powoli, sukcesywnie zaczęły powiększać przewagę nad poznaniankami. Nie do zatrzymania pod koszem przyjezdnych była Megan Gustafson, która nie tylko zdobywała punkty spod kosza i z obwodu, ale była często faulowana i wykonywała rzuty osobiste. Trener Grzegorz Zieliński próbował desygnować przeciwko rosłej Amerykance wszystkie swoje centerki, jednak próby te były bezskuteczne. Dodatkowo Gustawson miała olbrzymią przewagę wzrostową w obronie, co przełożyło się na brak rzutów gospodyń spod kosza i liczne próby rzutów obwodowych. Słaba skuteczność  z gry poznanianek (32%) to główna przyczyna  9 punktowej straty (24:33) z jaką Enea AZS schodziła do szatni.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie mecz stał się bardziej dynamiczny, a obie drużyny walczyły punkt za punkt. Szansą dla poznanianek był 4 faul popełniony w 6 minucie 3 kwarty przez Gustafson, która zdołała przez ten krótki czas  dorzucić jeszcze 8 oczek. Akademiczki zaczęły mozolnie odrabiać straty, próbując wstrzelić się z obwodu, kilka celnych kontrataków wyprowadziła Tiffany Brown i przed rozpoczęciem ostatniej kwarty gospodynie zmniejszyły przewagę do 2 punktów (45:47).

W ostatniej części gry Enea AZS wyszła na jednopunktowe prowadzenie po celnej trójce Brown (50:49). Zdenerwowany trener gorzowianek – Dariusz Maciejewski natychmiast wziął czas, aby zmobilizować swoje podopieczne. Przyniosło to skutek, gdyż przyjezdne ponownie wyszły na prowadzenie. Akademiczki zaczęły popełniać proste błędy, często nie potrafiły rozegrać akcji w przepisowych 24 sekundach, a w obronie nie umiały zatrzymać tym razem rozgrywającej –  amerykanki Kathleen Doyle – w całym spotkaniu zdobyła 16 punktów, miała 4 zbiórki i 3 asysty. Obie ekipy zagrały na słabej skuteczności i popełniały szereg błędów, jednak to Enea Gorzów Wlkp. wywozi z Poznania 2 punkty, wygrywając spotkanie  62: 56.

W poznańskim zespole dobre zawody rozegrały dwie Amerykanki – Dawis i Brown, które zdobyły po 17 punktów. Davis dołożyła do dorobku punktowego 6 zbiórek i 2 przechwyty, a Brown 6 asyst, 2 przechwyty i 2 zbiórki. Zabrakło w meczu punktów kapitan zespołu Juli Adamowicz, która mecz zakończyła z 0.

Enea AZS Poznań – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 56 : 62  (14:16, 10:17,21:14, 11:15)

Enea AZS: Brown 17, Davis 17, Popović 7, Nowicka 5, Banaszak 4, Stefańczyk, Marciniak 4, Parzeńska 2, Adamowicz, Piechowiak, Piasecka A. Piasecka M.

PolskaStrefaInwestycji Enea: Gustafson 24, Doyle 16, Hristova 10, Green 6, Owczarzak 6, Kaczmarska, Szott-Hejmej, Dźwigalska, Kobylińska, Matkowska.

Użyte w artykule zdjęcia: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz