Sport

Lech zrewanżował się za Puchar Polski

Lech Poznań - Lechia Gdańsk (Filip Marchwiński)  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

W meczu 35. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań wygrał z Lechią Gdańsk 3:2. Oto, jak to emocjonujące spotkanie skomentowali trenerzy oraz zawodnicy obu zespołów.

Piotr Stokowiec (trener Lechii Gdańsk):

Mogę pogratulować Lechowi zdobycia trzech punktów. Jest duży niedosyt, bo graliśmy zdecydowanie lepiej niż w ostatnim meczu pucharowych, szczególnie jeśli chodzi o ofensywę. Potrafiliśmy się podnieść, wrócić do gry i stworzyliśmy dużo sytuacji, szczególnie druga połowa była pod naszą kontrolą. Naszą bolączką są zbyt łatwo tracone gole i przy takich błędach trudno o pozytywny wynik. Trzeba to jednak wziąć na siebie, bo mamy nad czym pracować w kontekście ostatnich spotkań tego sezonu, a także kolejnego. Żelazna defensywa to jest podstawa.

Dzisiaj się nie udało, ale jestem zadowolony, że drużyna potrafiła odpowiedzieć, wrócić do gry. Zabrakło nam czegoś do wyrównania wyniku. Szkoda mi Conrado i tej czerwonej kartki. Być może była słuszna, ale to nie jest zawodnik brutalny. Szkoda, bo każdy gracz jest teraz na wagę złota. Gramy dalej, za trzy dni mamy kolejny ważny mecz i na tym się skupiamy. Etap Poznań mamy już za sobą.

Dariusz Żuraw (trener Lecha Poznań):

To był dla nas bardzo ważny i trudny mecz. Były momenty bardzo dobre, a kilka akcji było naprawdę rozegrane w tempie, na dużej szybkości. Strzeliliśmy piękne gole. Niestety były też słabsze momenty gry, jednak w tym spotkaniu najważniejsze dla mnie było to, że zespół pokazał charakter, zdobył trzy punkty.

Znając wcześniejsze wyniki Piasta i Śląska wiedzieliśmy, że zwycięstwo to dla nas obowiązek. Może to spotkanie nie było aż tak dobre, jak to pucharowe, ale tam niestety nie awansowaliśmy dalej. Dzisiaj zdobyliśmy trzy punkty i to jest dla nas najważniejsze. Teraz musimy się szybko zregenerować, bo przed nami dwa trudne mecze.

Miłosz Mleczko (bramkarz Lecha Poznań):

Rozegraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę i do szatni schodziliśmy z wynikiem 3:1 do szatni. Szkoda tej przypadkowej bramki po rzucie wolnym. Druga część wyglądała trochę inaczej. Na początku straciliśmy gola, ale najważniejsze są trzy punkty. Wiemy, co nasz czeka w środę i myślimy tylko o meczu z Cracovią.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz