POZnań

Dron bada jakość powietrza w mieście

Badania jakości powietrza  Foto: materiały prasowe / UMP

Rozpoczęły się badania jakości powietrza przy użyciu specjalistycznego drona. Akcja odbywa się w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Będzie realizowana do połowy grudnia.

Projekt “Skończmy ze smogiem w Poznaniu”- zakładający monitorowanie jakości powietrza z użyciem drona zwyciężył w ostatniej edycji PBO. Jego realizacją zajmuje się wyłoniona w przetargu firma LTA Design z Gliwic. Zadaniem specjalistów jest wykonanie analizy spalin z palenisk domowych za pomocą bezzałogowego systemu latającego. Czas i lokalizacja badań są uzgadniane z poznańską strażą miejską – obszary pomiarów typuje się pod kątem największej liczby zgłaszanych interwencji.

Dziękuję mieszkańcom, że zagłosowali na ten projekt. To pokazuje, jak ważna jest dla nich jakość powietrza w naszym mieście – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Dron to bardzo efektywne narzędzie, pomagające eliminować sytuacje, w których spalane są różnego rodzaju niedozwolone substancje. Dzięki niemu udało nam się skontrolować skutecznie wiele nieruchomości.

Czujnik podpięty do drona pozwala wykryć w spalinach emitowanych z komina danej posesji związki chemiczne, które z dużym prawdopodobieństwem wskazują na spalanie odpadów (formaldehyd, chlorowodór, lotne związki organiczne oraz pyły zawieszone – PM 2,5 oraz PM 10). Pomaga to w skuteczniejszym wykrywaniu przypadków łamania prawa i karaniu osób zatruwających środowisko.

Dron, czyli bezobsługowy system latający nadlatuje nad kominy i dokonuje pomiaru. Pozwala to na przeprowadzenie analizy i ukaranie osób, które palą w piecach niedozwolonym paliwem. A spalane jest naprawdę wszystko – płyty wiórowe i pilśniowe, odzież, opony i wiele innych. Powstałe w ten sposób związki chemiczne są bardzo szkodliwe dla mieszkańców miasta – tłumaczy Przemysław Surdyk, p.o. dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska UMP.

W akcji badania jakości powietrza przy użyciu drona uczestniczą strażnicy Eko-patrolu. Funkcjonariusze prowadzą kontrole posesji, które z uwagi na sposób ogrzewania mogą generować niską emisję pyłów i gazów. Sprawdzają, jakiego rodzaju paliwa poznaniacy używają do ogrzewania mieszkań i domów – tzn. czy w piecach i kotłach nie dochodzi do spalania odpadów (styropianu, plastikowych butelek, odzieży, lakierowanego drewna ze starych mebli itp.).

Strażnicy dokonujący kontroli posiadają stosowne upoważnienia wydane na podstawie przepisów Prawa ochrony środowiska przez prezydenta miasta Poznania. Mogą wejść na teren nieruchomości i pomieszczeń, gdzie znajdują się urządzenia grzewcze. Mają prawo do żądania wyjaśnień, informacji i dokumentów, a także pobierania próbek. Nieudostępnienie nieruchomości do kontroli jest zagrożonego karą pozbawienia wolności do 3 lat – wyjaśnia Marta Hyżak-Spychała, zastępczyni Komendanta Straży Miejskiej w Poznaniu.

Za spalanie odpadów w domowych paleniskach także grożą poważne konsekwencje. Osoba, która w ten sposób łamie prawo, może zostać ukarana mandatem do 500 zł tys., a nawet trafić do aresztu.

Będę dążył do tego, aby ustawodawca dał możliwość zwiększenia wysokości tych mandatów. Gdyby stawki były znacznie wyższe, jak ma to miejsce w innych krajach Europy, moglibyśmy skuteczniej zwalczać zjawisko spalania odpadów. Przy najbliższej okazji będę rozmawiał na ten temat z panią minister Jadwigą Emilewicz – dodaje Jacek Jaśkowiak.

Dotychczasowe kontrole przy użyciu drona odbywały się m. in. na terenie Grunwaldu, Wildy, Jeżyc, Nowego Miasta. Rejon kontroli jest wyznaczany zgodnie ze wskazaniem PBO oraz na podstawie analizy zgłoszeń wpływających do straży miejskiej. Do tej pory sprawdzono ok. 8600 budynków. Do szczegółowej kontroli wytypowano 23 nieruchomości, w 6 przypadkach aparatura potwierdziła spalanie materiałów zabronionych.

W ramach akcji firma LTA Design przeprowadzi także 4 spotkania informacyjno – edukacyjne dotyczące ochrony powietrza – w szczególności szkodliwości spalania odpadów. Będą one skierowane do wszystkich chętnych poznaniaków.

Użyte w artykule zdjęcia: materiały prasowe / UMP

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz