Na widelcu POZnań

Patriotyczna fasolka nie tylko na talerzu!

Fasolka z orzełkiem  Foto: exPress Dziennikarska Agencja Usługowa

Tony jedzonych rogali świętomarcińskich to nasza słodka poznańska tradycja! Od pewnego czasu powraca na nasze stoły gęsina, która jemy w domu i restauracjach. A od tego roku dołącza do niej fasolka z orłem. Otrzymają ją uczestnicy I Biegu Niepodległości, ale każdy poznaniak będzie mógł ją zobaczyć na talerzu i skonsumować w trzech poznańskich restauracjach.

Fasolka z orzełkiem Co to jest fasolka z orłem i dlaczego jest tak bardzo umocowana w polskiej historii? – Polska fasola z orzełkiem, zwana również fasolą niepodległości to odmiana białej, karłowej fasoli została „ozdobiona” przez naturę czerwono-bordowym rytem przypominającym nasze godło narodowe. Niezwykłe ziarna, o równie niezwykłej historii uprawy, były dla mieszkańców Kresów szczególną „relikwią” i oznaką polskości.

W czasie zaborów można ją było spotkać na wielu polach galicyjskich gospodarstw. W zaborze rosyjskim samo jej posiadanie, nie mówiąc o wysiewie czy zbiorach, groziło represjami karnymi – nawet zsyłką na Sybir. We wrześniu 2010 r. wpisana zostały na „Listę Produktów Tradycyjnych” – mówi Leszek Horwath, redaktor naczelny portalu potrawyregionalne.pl od ośmiu lat promujący fasolkę w swoich materiałach dzienikarskich.

Polską fasolę z orzełkiem uratował od zapomnienia dr Zenon P. Szewczyk – nauczyciel, spod Nowego Sącza. Tam trafiły po II wojnie światowej, nasiona przywiezione przez repatriantów z okolic Stanisławowa (obecnie Iwano-Frankowsk). Teraz kilka symbolicznych ziaren fasoli niepodległości przekazanych zostanie podczas Poznańskiego Biegu Niepodległości – znają się one w pakietach startowych.

Do tej akcji włączyły się także trzy poznańskie restauracje Firlejka, Toga i Pastella.  To wyjątkowa okazja, by tą fasolkę nie tylko zobaczyć, ale także spróbować.

Oryginalną i smaczną fasolkę warto dołączyć do listopadowego menu restauracji. Wybór padł na trzy mające swoją siedzibę w centrum Poznania w pobliżu wydarzeń patriotycznych w naszym mieście. Uważam, że możemy pokazać, że Poznań 11 listopada bawi się, cieszy, spędza ten dzień rodzinnie, a kulinaria, to element tożsamości narodowej i dlatego trzeba je włączyć do obchodów tego dnia. Niech będzie wesoło, niech będzie festynowo, niech będzie smacznie… – mówi Juliusz Podolski, poznański krytyk kulinarny.

11 listopada na przystawkę podamy sałatkę z fasoli z orzełkiem. Goście będą mogli skorzystać z menu gęsiego gdzie zaproponujemy czerninę oraz gęsie udko z szagówkami i modrą kapustą, a na deser oczywiście będzie rogal świętomarciński – mówi Piotr Wiśniewski, szef kuchni Firlejki na Placu Kolegiackim.

Pastella natomiast będzie serwowała rosół gęsi i gęsi pipek, czyli faszerowaną gęsią szyję, do Todze spróbować będzie można m.in. na czerninę czy wątróbkę.

Imieniny Ulicy Św. Marcin 2015 - 11.11.2015 r.

Użyte w artykule zdjęcia: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter, exPress Dziennikarska Agencja Usługowa

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz