Aglomeracja

Wiadukt na Grunwaldzkiej? Poznań kontra aglomeracja!

wiadukt-plewiska  Foto:

Pod znakiem zapytania stanęła nie tylko budowa wiaduktu nad torami kolejowymi na ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu. Brak porozumienia między władzami Poznania i sąsiednich gmin może skończyć się  wystąpieniem samorządowców ze Stowarzyszenia Metropolia Poznań.

wiadukt-plewiska

Najpierw trzeba było uzgodnić, kto i w jakim stopniu sfinansuje inwestycję. W tym celu przeprowadzona została analiza z ruchu. Wynikało z niej, że mniej więcej co drugi przejeżdżający tamtędy samochód ma rejestrację poznańską. Miasto dałoby więc połowę pieniędzy, a resztę powiat poznański, gmina Komorniki i gmina Dopiewo. Według ostatnich ustaleń 20 proc. dałyby Komorniki, 5 proc. Dopiewo, resztę starostwo. Koszt inwestycji – 60 mln zł. Najpierw, kosztem 4 milionów zł, powstałby projekt.

Starania o budowę wiaduktu ratującego okolice Poznania przed paraliżem komunikacyjnym zaczęły się przed pięcioma laty. Najbardziej w sprawę zaangażował się Jan Broda, wójt Komornik. Skazany był na współpracę z sąsiednim Dopiewem, a przede wszystkim z Poznaniem, bo tory kolejowe biegną dokładnie granicą Poznania.

Kiedy wydawało się, że powstanie wiaduktu jest bliskie, wydaniu pieniędzy z budżetu miasta na projekt sprzeciwili się radni z Komisji Gospodarki Komunalnej. Twierdzili, że wiadukt służyłby głównie mieszkańcom gmin, Poznań wyludnia się, najlepsi płatnicy podatków przeprowadzają się poza metropolię, więc poznański samorząd nie powinien tego niekorzystnego zjawiska przyspieszać. Wolą wydać pieniądze na inwestycję służącą tylko miastu.

Wójt Jan Broda jest taką postawą poznańskich partnerów zbulwersowany. Obawia się, że kilkuletnie starania pójdą na marne. Zapowiada, że jeżeli rzeczywiście do budowy wiaduktu nie dojdzie, zachęci radnych do podjęcia uchwały o wystąpieniu ze Stowarzyszenia Metropolia Poznań. – Jeżeli Stowarzyszenie istnieje tylko po to, by głosić stołeczność Poznania, to jest zbędne. Pora pokazać, że potrafi załatwić konkretną sprawę, korzystną dla całej aglomeracji – mówi wójt.

Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich twierdzi, że postawa poznańskich radnych nie jest dobra. Ma nadzieję, że mimo tego prezydent Poznania znajdzie sposób na sfinansowanie wiaduktu ratującego miasto i okolice przed paraliżem komunikacyjnym. Przypomina o istnieniu funduszy wspierających przedsięwzięcia opierające się o współpracę między samorządami.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz