Poznańska Warta żyje – choć nie wykorzystujemy jej potencjału! A ten jest ogromny w wielu aspektach! Przekonali się o tym uczestnicy niedzielnego rejsu zorganizowanego w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, którzy z pokładu łodzi „Koronna” spojrzeli na miasto od strony rzeki.
Podczas wyprawy zobaczyć można było m.in. miejsce, gdzie Bogdanka wpływa do Warty, wodomierz przy moście Rocha (tego dnia wskazujący niski poziom wody 130 cm), liczne ptactwo – od majestatycznej czapli siwej po szybkie zimorodki – oraz pozostałości Wielkiej Śluzy, portu rzecznego, jednego z najważniejszych w środkowej Europie na początku XX wieku czy dawnej elektrociepłowni.
Nie zabrakło także refleksji – strategia miasta dla Warty istnieje na papierze, ale w rzeczywistości brakuje podstawowej infrastruktury dla wodniaków. W samym Poznaniu nie ma pomostów ani przystani, a najbliższa znajduje się… w Czerwonaku. Jak podkreślali uczestnicy, to dowód na to, że nawet mała gmina potrafi lepiej wykorzystać potencjał rzeki.
O historii, urbanistyce i przyszłości nabrzeży opowiadał staromiejski radny Tomasz Dworek, a o tajnikach żeglugi, znakach rzecznych i samej Warcie – sternik łodzi i pasjonat rzeki Przemysław Piechowiak z Fundacji APJA. A sama łódź zbudowana w ramach warsztatów szkutniczych była także atrakcją. Podobne jednostki wykorzystywane były przed wojną do połowu ryb, transportu towarów i innych licznych rzecznych biznesów! Pokazuje to doskonale zdjęcie R. S. Ulatowskiego.
Rejs zakończył się pytaniem o przyszłość: jak powinny wyglądać inwestycje na Ostrowie Tumskim, na Czartorii czy innych nadwarciańskich terenach, by łączyły rozwój z poszanowaniem historii?
Kolejna okazja, by spojrzeć na Poznań z perspektywy rzeki, nadarzy się już w sobotę 20 września.
Organizatorem rejsu była Fundacja APJA, która od lat działa na rzecz integracji osób z niepełnosprawnościami, organizując dla nich integracyjne zajęcia, w tym także warsztaty i rejsy po Warcie. Dzięki temu rzeka staje się dostępna dla wszystkich, bez względu na ograniczenia.
Fundacja organizuje także poranne rejsy pod nazwą „Niedospanie” Jak podkreśla Przemysław Piechowiak, godzina 5:30 nad ranem do doskonały czas na podziwianie uroków rzeki!
fot. Linda Wagemann – Szymczak, Cezary Szymczak, TD
Dodaj komentarz