Wszyscy podrużujący ul. Generała Tadusza Kutrzeby w weekend muszą uzbroić się w anielską cierpliwość. Wszystko przez niesfornych kierowców – studentów Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Nie wiedzieć czemu, przyszłe “wykształciuchy” stworzyły sobie parking na dość ruchlilwej ulicy. Można by zrozumieć lenistwo, ale w tym przypadku daleko idącą ignorancją wykazali się nie tylko Starżnicy Miejscy ale i sam kierowca. W kodeksie czytamy “Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:(…)na przejściu dla pieszych (..) oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem (..); na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem”.
Studenci przyjeżdżający z innych województw powinni staranniej wybierać miejsca parkingowe dla swoich aut – trudno, czasmi trzeba się przespacerować. Wydaje się, że okolice Cytadeli powinny być raczej zachętą do wyjścia. W tym miejscu cieszy interwencja Starżników Miejskich, którzy postanowili tą ulicę przywrócić do normalnego użytkowania. Niestety popełniają błędy – tak jak tutaj zablokowali samochód ewidentnie utrudniający przejazd. Dziwi mnie fakt, że auto nie zostało w sposób widowiskowy odholowane na parking. Trzeba było poczekać aż studencji wyjdą na “dymka” i przyjechać lawetą. Po kolei wywozić auta – ta wieść szybko rozeszła by się po gmachu. Tydzień później należało by to powtórzyć i tak aż do zminimaliozwania ilości źle zaparkowanych samochodów.
Znacie w Poznaniu podobne punkty, gdzie auta parkują na dziko i blokują przejazd?
tak jest! to volvo powinno być odholowane bo stanowi zagrożenie! przecież ewidentnie ogranicza widoczność pieszym i kierowcom!