POZnań

Może byś tak Damian wpadł popedałować?

Londyn - cycle here  Foto: lepszyPOZNAN.pl / ag

Londyn - cycle here Foto: lepszyPOZNAN.pl / agRowerem bez większych przeszkód można jeździć w Berlinie, w prosty sposób pożyczyć jednoślady można w Londynie. Ten środek transportu staje się coraz popularniejszy także w Poznaniu. Po pierwsze dla tego, że jest coraz więcej bezpiecznych szlaków, po drugie pojawiają się wypożyczalnie.

Ostatnio przetarg na dostawę i uruchomienie Poznańskiego Systemu Rowerów Publicznych ogłosił Zarząd Transportu Miejskiego. Poznań ma zatem szansę dołączyć do grona miast, w których rowery są powszechnym środkiem transportu miejskiego.

Swoje spostrzeżenia i uwagi do tego przedsięwzięcia zgłosiło Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania, któremu zależy na powodzeniu tego projektu.

Celem jaki nam przyświeca jest maksymalizacja korzyści dla mieszkańców miasta i turystów oraz możliwie pełne wykorzystanie potencjału, jaki niesie ze sobą stosowanie roweru miejskiego w systemie transportowym – wyjaśnia Paweł Sowa ze Stowarzyszenia.

Oto pięć punktów, które zdaniem autorów, powinny przyczynić się do sukcesu całego pomysłu.

Wnioskujemy, aby nie ustanawiać w przetargu maksymalnej ilości stacji jakie miałyby powstać w pierwszym etapie inwestycji. Wrocław i Kraków zapoczątkowały swój system z kilkunastoma stacjami, co bardzo szybko okazało się niewystarczające. Stąd uzasadnione wydają się liczne komentarze pojawiające się w lokalnej prasie, wskazujące na znaczne ograniczenie sprawności funkcjonowania systemu przy tak niewielkiej liczbie stacji. Rozumiemy, że aktualnie ZTM posiada ograniczone środki na ten cel. Dlatego przygotowaliśmy takie rozwiązania, które zakładają wzrost liczby stacji bez dodatkowych kosztów.
W tym celu należy przede wszystkim wyznaczyć dodatkowe miejsca, w których mogą pojawić się stacje oraz określić w SIWZ , że minimalny poziom zamówienia to 7 stacji dla I etapu. Firmy, które zaoferują większą liczbę stacji otrzymają więcej punktów w przetargu, co automatycznie zwiększy ich szanse na zwycięstwo.

Należy wprowadzić dodatkowe wymaganie do przetargu, w którym oferenci zadeklarują cenę za dodanie do systemu kolejnej stacji. W ten sposób możliwe będzie współtworzenie PSRP przez zainteresowane podmioty gospodarcze (hotele, banki, sklepy itp.) oraz instytucje (szkoły, uczelnie) a także podmioty samorządowe (rady osiedli). Ten zapis pozwoli systemowi na naturalny rozwój, po minimalnych kosztach, których w żadnym wypadku nie poniesie ZTM!

Uważamy, iż Poznański System Rowerów Publicznych jest flagowym przykładem rozwiązania, które powinno podlegać integracji z Poznańską Elektroniczną Kartą Aglomeracyjną (PEKA). Użycie karty miejskiej znacząco skróci czas rejestracji w systemie oraz ułatwi proces wypożyczania rowerów. Takie rozwiązanie z powodzeniem stosuje się we Wrocławiu (UrbanCard). PEKA ma stać się podstawową formą zakupu biletów na komunikację zbiorową, powinna zatem uwzględniać również system roweru miejskiego.

Chcielibyśmy upewnić się, że miasto (w tym przypadku ZTM) ma pełną wizję tego, jak mają wyglądać poszczególne stacje. Chodzi przede wszystkim o stronę estetyczną automatów oraz rodzaj wykończenia podłoża – aby zapobiec zastosowaniu niewygodnych nawierzchni typu „pozbruk”. Estetyka jest sprawą najwyższej wagi, nie tylko dla czytelnej identyfikacji wizualnej systemu, ale również ze względu na kwestie praktyczne (utrzymanie, konserwacja) – musimy określić konkretne wymiary, kształty i rodzaj materiałów, aby ustrzec się chaosu lub bylejakości. W tym miejscu bardzo cieszy nas jasne sprecyzowanie w przetargu palety barw dla stacji oraz wielkości nośników reklam.

Miasto powinno wymóc na firmie zarządzającej, aby pierwsze 30 minut jazdy było zwolnione z opłat. Istotne jest również, aby nie wprowadzać kaucji dla użytkowników, ponieważ dodatkowe opłaty mogą odstraszyć potencjalnych użytkowników od PSRP. Te rozwiązania stworzone są w szczególności z myślą o operatorze! Systemy Rowerów Miejskich opierają się w głównej mierze na niewielkich nośnikach reklam przyłączonych do roweru, które przynoszą znaczną część dochodu. Dlatego im więcej rowerów w ruchu miejskim, tym większy zysk z reklam dla operatora.

Wierzymy, że kilka naszych sugestii pozwoli osiągnąć większą korzyść, nie nadwyrężając jednocześnie budżetu miasta – dodaje Paweł Sowa.

/

Poznań jest w dość wygodnej sytuacji miasta, w którym inwestycje związane z infrastrukturą rowerową dopiero się tworzą. Wystarczy zatem naśladować najlepsze rozwiązania w miastach, które musiały uczyć się na własnych błędach.

Kiedy taki jak ten poniżej widok będzie czymś normalnym w Poznaniu? Mamy nadzieję, że szybciej niż byśmy sobie tego życzyli 🙂

Wypożyczalnia rowerów w Londynie Foto: lepszyPOZNAN.pl / ag

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • no włąśnie, daleko nie trzeba szukac, wroclaw poznan – no ale jak powiedzial nadprezydent Grobelny – w Poznaniu nie ma tradycji jezdzenia rowerem! A ja sie k.. pytam a Stary Marych na kole?