Magia Malty

foto: TeDeRed: kino MALTA  Foto:

Na szczęście magię miejsca tworzą ludzie!

Trochę smutno. Dla mnie i wielu poznaniaków kino Malta to symbol dzieciństwa i beztroskich młodzieńczych lat. Wspominam premierę Gwiezdnych Wojen i zastanawiam się dlaczego koniecznie chciałem siedzieć w pierwszym rzędzie! Filmu Dirty Dancing wyświetlanego jako Wirujący Sex nie miałem z powodu ograniczeń wiekowych szansy zobaczyć! Długo mógłbym wymieniać filmowe perełki, które obejrzałem na kinowym ekranie na Śródce. Dla studentów, licealistów, poznańskiej inteligencji – tak jeszcze takie słowo i grupa, która może tak się nie określa, ale charakteryzuje się wrażliwością dla sztuki i kultury – Malta to miejsce filmowych uczt. Ale nie miejsce żarłocznej konsumpcji kultury. Zeżreć popcorn, wypić wiadro koli i obejrzeć byle gniot z dobrą promocją można w coraz liczniejszych Multipleksach.

Niby nic się nie stało, bo w Poznaniu na jednego mieszkańca przypada najwięcej sal kinowych w Polsce. Zniknięcie Malty ze Środki to strata jakościowa! Ja już nie wierzę urzędnikom z placu Kolegiackiego, mówiącym o rewitalizacji Śródki, stworzeniu naszego Montmatre.

Rzeczywiście, w tym urokliwym, trochę zapomnianym fyrtlu następuje rewitalizacja, której przejawem jest… wzrost czynszów. Trzeba zrobić miejsce dla artystów! No może rzeczywiście na Śródce nie mieszka uniwersytecka inteligencja i pracownicy urzędów, żyją normalni ludzie, którzy ten magiczny klimat chcą włożyć w poznańskie rany porządku. Prężnie działa Rada Osiedla Ostrów Tumski – Śródka – Zawady.

Przez kilkanaście miesięcy na narożniku ulicy Ostrówek i Filipińskiej funkcjonował mały antykwariat. Po wyjściu z kina można było wypić kawę, herbatę, zjeść domowe ciasto, spotkać tych, którzy właśnie po intrygującym filmie dyskutują o tym, co widzieli…. Napisałem – dyskutują, to znaczy, że mają coś do powiedzenia, wymieniają myśli poglądy, tworzą intelektualny klimat!

Dziś antykwariatu nie ma. Pan Prezydent Grobelny podniósł czynsz, tym samym jakakolwiek działalność pro-kulturalna stała się nieopłacalna. Oczywiście, że nie on przywalił astronomiczne kwoty, tylko jak zwykle anonimowy urzędnik. Dlaczego mamy w tym przypadku rozmywać odpowiedzialność! Decyzją pana prezydenta Grobelnego miasto nie zarabia na antykwariacie, od miesięcy lokal stoi pusty. Ktoś, kto mówi w orędziu noworocznym „bogaćcie się!” powinien rozumieć, że z biznesu na zapomnianej ciągle Śródce nie będzie kokosów! Mógł być stały przychód i działalność kulturalna a co jest? Albo czego nie ma.

Rewitalizacja to nie modernizacja, remontowania budynków, malowania fasad, to proces ożywiania przestrzeni społecznej, którą tworzą mieszkańcy i turyści, miłośnicy wyjątkowych urokliwych miejsc.

W niedzielę o 22:00 po raz ostatni będzie można usiąść w kinowym fotelu na Środce. “Kołysanka” w reżyserii Juliusza Machulskiego zakończy działalność jednego z najstarszych kin w Poznaniu

Pierwsze seanse w Robotniczym Domu Kultury i Oświaty odbyły się w 1958 roku.

Malta to miejsce magiczne, ale żeby istniało musi przyciągać ludzi. Od kilku lat animatorem filmowych przedsięwzięć jest Robert Dorna, który nie traci nadziei, że magię kina można przenieść w inne miejsce. Wiele wskazuje na to, że będzie to budynek Domu Tramwajarza przy ulicy Słowackiego, gdzie do niedawna działało kino Amarant.

A co dalej ze Śródką?

materiał nadesłał TeDeRed na  news@lepszyPOZNAN.pl dziękujemy

3 komentarzy

kliknij by dodać komentarz


  • byłem w tym kinie kilka razy i nie należałem do jego wiernych fanów – ale szkoda, że znika. wiem, że dla miłośników kina było ono bardzo ważne. takie miejsca potrzebują wsparcia władz miasta.

  • szkoda, kude szkoda, w Malcie mozna bylo zobaczyc filmy, ktorych nie wyswiatlalo multikino akurat takie filmy lubie i fajne ze sa ludzie ktorzy chca takie filmy ogladac i prezenowac! szkoda mi tego miejsca – najgoresze jest to, ze to kosciol przejmuje to miejsce – pewnie tak samo oszukańczo jak VIII LO.

  • nie widzialem – kurde szkoda, i co tam bedzie kolejny kosciol! k…a