Stare Miasto

Jest prostsza droga na dworzec. Póki co, to wstyd dla Poznania

Składowa od strony Starego Miasta  Foto: Tomasz Dworek / Rada Osiedla Stare Miasto

Nierówne kocie łby, dziurawe chodniki zmieniające się w błotnistą ścieżkę, fetor moczu, sterty śmieci. To ulica Składowa w centrum stolicy Wielkopolski, ważny trakt komunikacyjny do tak zwanego Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego.

Choć Składowa jest naturalną alternatywą komunikacyjną w dotarciu ze śródmieścia do Dworca PKS i PKP, dziś jest miejscem zapomnianym przez miejskie służby. Przed laty wyremontowane zostały skraje fragmenty. Żeby jednak dotrzeć na dworzec samochodem należy pokonać wyboisty, dziurawy brukowany fragment śródmiejskiej uliczki.

Jeszcze trudniej dotrzeć piechotą. Trudno nazwać cześć pieszą chodnikiem, bo przed mostem staje się błotnistą ścieżką. Teoretycznie cześć przed PCC wygląda przyzwoicie, ale to miejsce, gdzie swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają podróżni z pobliskich krajowych i międzynarodowych przystanków autobusowych. Latem trudno opisać fetor, który tam panuje – mówi Małgorzata Osińska z Rady Osiedla Stare Miasto.

O usytuowaniu pod ciemnym Mostem Dworcowym parkingu i garaży dla rowerów nawet nie wie wielu ich potencjalnych użytkowników. Boksy są nieoznakowane i poza trasami dojazdu rowerem na dworzec. Blaszane garaże służą teraz jako noclegowania dla bezdomnych, dzika toaleta dla korzystających z autobusów podjeżdżających pod PCC bądź składowisko śmieci.

Obiekty te są administrowane przez Zarząd Dróg Miejskich i przez Zarząd Transportu Miejskiego, co wynika z korespondencji władz Poznania z 2013 roku, do której dotarli miejscy społecznicy (w załączeniu). O pozytywne zmiany w tym miejscu staromiejscy radni apelują już od kilku miesięcy na różnych spotkaniach z przedstawicielami Urzędu Miasta Poznania, Policji i Straży Miejskiej.

Ta lokalizacja nie zapewnia bezpieczeństwa rowerów. Nieprzyjazne miejsce omijają zarówno mieszkańcy, jak i policja. Skutki? Boksy przemieniły się w noclegownię. Garaże rowerowe w okolicy dworca są potrzebne, ale powinny się znaleźć w miejscu bardziej przyjaznym i chronionym – mówi Tadeusz Mirski z Sekcji Rowerzystów Miejskich.

Biorąc pod uwagę odległości i komunikacyjną ergonomię ulica Składowa jest najprostszym i intuicyjnym kierunkiem na dojście pieszo bądź podjechanie autem pod dworzec. Łatwiej i szybciej dojść lub dojechać do kas PKS Składową niż np. Dworcowa, tylko niewiele osób wie o tej alternatywie. Ci którzy wiedzą, m.in. studenci muszą pamiętać o koszmarnym chodniku, a wieczorem o słabym oświetleniu, co niestety niesie również za sobą zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Coś tam w głowie musiało świtać twórcom polityki komunikacyjnej bo zaplanowano w tym miejscu ścieżkę rowerową, co prawda pokrętną i urywającą się nagle. Zaskakiwać może w kontekście problemów z dotarciem na dworzec – m.in. obecną budową przejścia na Matyi zlekceważenie prostej, trasy ze Św. Marcina na dworzec – mówi radny Tomasz Dworek.

Problemy ze stanem nawierzchni ulicy sygnalizują także mieszkańcy, którzy muszą zmagać się z m.in. hałasem aut z wjeżdżających z niedozwoloną prędkością na brukowaną część jezdni.

Ulica Składowa należy do dwóch poznańskich osiedli, rozgraniczonych Mostem Dworcowym – do Starego Miasta i Wildy.

Tematów i problemów wspólnych dla mieszkańców naszych osiedli jest mnóstwo. Jednym z nich są kwestie związane z przyjazną komunikacją. Mamy nadzieję, że nasz głos będzie lepiej słyszany przez władze Miasta, a zwłaszcza przez Zarząd Dróg Miejskich. Dziś ulica Składowa jest wspólnym wstydem całego Poznania przed podróżnymi z kraju i zagranicy, którzy często kształtują w ten sposób swoje pierwsze opinie o Poznaniu. Mamy nadzieję, że deweloperskie inwestycje i zmiany związane z przywracaniem ludzkiego charakteru dworca Poznań Główny doprowadzą także do rewaloryzacji ulicy Składowej – podkreślają wspólnie przewodniczący rad osiedli: Andrzej Rataj ze Starego Miasta i Dorota Bonk-Hammermeister z Wildy.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz