Sport

Dobiegli!

Dobiegli! zawodnik z numerem 41 jako  Foto: lepszyPOZNAN.pl / ag

Dobiegli! zawodnik z numerem 41 jako Foto: lepszyPOZNAN.pl / agPierwszy na mecie 12 Poznań Maratonu zameldował się Kenijczyk startujący z numerem 7. Nieoficjalny czas jaki osiągnął Cosmas Mutuku Kyeva to 2 godziny 11 minut i 53 sekundy. To nowy rekord największego w Polsce maratonu.

Drugi dobiegł także Kenijczyk  Joel Kosgei Komena z numerem startowym 10. Przybiegł z czasem 2 godziny 16 minut i 43 sekundy. Trzeci był Artur Kern z numerem 41 i czasem 2 godziny 17 minut 15 sekund (na zdjęciu w czerwonej koszulce).

Wśród pań najlepsza okazała się biegnąca z numerem 16 Arleta Meloch z Grudziądza. Przybiegła na metę z czasem 2 godziny 39 minut i 12 sekund. Drugi czas wśród płci pięknej miała Kenijka biegnąca z numerem 4. Pamela Chepkoech Bundotich przebiegła dystans z czasem 2 godziny 40 minut i 47 sekund. Trzecia wśród pań była mieszkanka Wrocławia startująca z numerem 20. Katarzyna Durak osiągnęła wynik 2 godzin 43 minut i 34 sekund.

Na starcie Maratonu stanęło 4.709 biegaczy, ale nie wszyscy zdołali pokonać dystansu 42 kilometrów i 195 metrów. Na mecie zameldowało się 4.618 maratończyków. Gratulujemy jednak wszystkim, którzy postanowili się zmierzyć z wyzwaniem, jaki jest maraton!

Zwyciezcy 12 Maratonu Foto: materiały prasowe

Liczba 4618 maratończyków, którzy dobiegli do mety oznacza, że Poznań utrzymuje tytuł biegowej stolicy Polski i, co więcej, zawiesza poprzeczkę bardzo wysoko – niełatwo będzie pobić rekord frekwencji, który padł w 12. Poznań Maratonie.

Na mecie, na wszystkich czekał medal, w tym roku upamiętniający obchody 100-lecia poznańskiej Palmiarni. W ramach maratonu odbyło się szereg imprez towarzyszących; Targi Expo, biegi na krótszych dystansach oraz pasta party, odbyły się również biegi rangi mistrzowskiej, a wśród nich po raz pierwszy Kabaretowe Mistrzostwa Polski w Maratonie. Szczęśliwym posiadaczem Volvo V60 został Pan Stanisław Fryca z miejscowości Czersk, który dystans maratoński pokonał w czasie 03:34:53

Nasz wczorajszy rozmówca, Przemek “celował” w 3 godziny 30 minut. Jego ostateczny wynik był nieco gorszy od założonego, ale i tak gratulujemy. Pojawił się na mecie po 3 godzinach 44 minutach i 40 sekundach.



Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz