Aglomeracja

Kejtry uciekały przed fajerwerkami

pies znaleziony 31 grudnia  Foto: Schronisko dla zwierząt w Poznaniu

Sylwester nie jest ulubioną nocą dla zwierzaków. Boją się głośnych odgłosów, jakie towarzyszą odpalaniu fajerwerków czy petard. Wiele z nich ucieka spłoszonych w takich momentach.

Władze Miasta Poznania, w przeciwieństwie do włodarzy wielu innych, dużych miast, nie zrezygnowało z pokazów pirotechnicznych. Do tego tradycja odpalania fajerwerków znajduje nadal bardzo duże grono entuzjastów, którzy nie wyobrażają sobie innego sposobu na pożegnanie starego i powitanie nowego roku.

Eksplozje słychać było już kilka dni przed Sylwestrem, ale także już we wtorek 1 stycznia. Kejtry*, kociambry, króliki, a nawet ptaki hodowane w domach, źle znoszą te odgłosy. Są zestresowane, niektórym podawać trzeba środki uspokajające.

Błędem właścicieli kejtrów jest spuszczanie ich w takie dni ze smyczy. Mogą one się spłoszyć jakimś wybuchem i uciec. Zdarza się, że uciekający w panice pies wpadnie pod koła samochodu. Część takich uciekinierów znajdzie tymczasową opiekę w schronisku.

Od 27 grudnia do 1 stycznia do schroniska trafiło ich 18, z czego 7 zostało już odebranych przez właścicieli – informują pracownicy poznańskiego Schroniska dla zwierząt – otrzymaliśmy 11 zgłoszeń o zaginionych i 8 o znalezionych psach.

Przywiezione zwierzaki nie są jeszcze do adopcji, bo trzeba czekać jeszcze na ich właścicieli. Wszystkie kejtry, które do tej pory trafiły do poznańskiego Schroniska znajdziesz klikając tutaj.

Podobna sytuacja jest także w Schronisku w Skałowie. Tutaj także ostatniego dnia 2018 roku trafiło kilka psów. Niektóre z nich wróciły już do swoich domów.

*kejter – to w gwarze poznańskiej oczywiście pies, a kociamber to żartobliwe określenie kota.

Użyte w artykule zdjęcia: Schronisko dla zwierząt w Poznaniu

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz