BizNews

Piotr i Paweł – jaka przyszłość sieci sklepów?

Sklep Piotr i Paweł  Foto: Piotr i Paweł

Przyszłość sieci marketów Piotr i Paweł powinna rozstrzygnąć się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Wiadomo wtedy będzie, czy założona w Poznaniu sieć sklepów zyska inwestora strategicznego. Poszukiwany był przez spółkę od listopada ubiegłego roku. Niektórzy klienci natomiast zwracają uwagę na uboższą ostatnio ofertę, a czasami wręcz na puste półki.

Pojawiły się też ostatnio plotki o tym, że zarząd sieci sklepów złożył wniosek o upadłość. Portal wiadomoscihandlowe.pl ustalił, że rzeczywiście taki wniosek faktycznie wpłynął do sądu, jednak już po paru dniach został wycofany, a zarząd nie zamierza składać go ponownie.

W związku z pojawiającymi się pytaniami informujemy, że obecnie nie toczy się żadne postępowanie sanacyjne ani upadłościowe wobec naszych spółek – mówi Robert Krzak, członek rady nadzorczej Piotra i Pawła w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl .

Informowaliśmy już wcześniej, że poznańska spółka poszukuje inwestora strategicznego, ale bierze pod uwagę różne warianty, które pozwolą nie tylko na przetrwanie na rynku, ale też rozwój. Oferty zbierane były do 6 lutego, a następnie potencjalni inwestorzy rozpoczęli sprawdzanie finansów Piotra i Pawła. Do procesu due diligence dopuszczonych zostało kilka podmiotów. Zainteresowanie było podobno wysokie. Współwłaściciele sieci sklepów Piotr i Paweł oceniają oferty, które wpłynęły jako atrakcyjne.

Zainteresowanie ze strony inwestorów jest wysokie i w grze znajdują się wiodące sieci funkcjonujące na rynku polskiego handlu detalicznego – dodaje Robert Krzak cytowany przez portal wiadomoscihandlowe.pl  – proces due diligence przewidziany jest na kilka tygodni, po upływie których Grupa Piotr i Paweł podejmie finalną decyzję co do inwestora.

Tymczasem niektóry klienci sieci sklepów z różnych miast zauważyli, że na półkach jest znacznie mniejszy wybór towarów. Niektórych w ogóle brakuje.

Aż smutno patrzy się na te wypchane czymkolwiek półki, byle nie było widać, że różnorodności coraz mniej – komentuje na facebookowym profilu Piotra o Pawła Jacek – Alma też tak kończyła.

Wtóruje mu także Magda, która pisze, że już wcześniej zdarzały się znaczące braki w towarze ale dziś półki w wielu miejscach świecily pustkami. Warzywa i owoce zawsze były tu gorsze niż w marketach w stolicy ale ponieważ mieliście dużo innych zalet, przymykałam oko. Przyjdzie nam się chyba pożegnać. Nie ukrywam, że z żalem, bo byliście do niedawna gwarancją jakości , szerokiego wyboru i przemiłej obsługi.

Użyte w artykule zdjęcia: Piotr i Paweł

2 komentarzy

kliknij by dodać komentarz


  • Zamiast powiedzieć wprost i po ludzku – Interes się znudził albo Interes nie idzie . To takie bełkoty i ściemnianie typu bla bla bla !

  • Nie wyobrażam sobie by sieć sklepów Piotr i Paweł zniknęła .Od początku powstania byłam wierna klientką.Zaczynałam w Poznaniu na Osiedlu Rataje wiele,wiele lat temu.Proszę ratujcie by polskie sklepy nie zginęły,ponieważ było w nich wiele towaruktórego wnigdie nie można było kupić.Np.salami węgierskie,bulion cielęcy itp.Pozdrawiam,życzę trwania!!!!!