Stare Miasto

VII Festiwal Rzeźby Lodowej dzień II

VII Festiwal Rzeźby Lodowej  Foto: Ewelina Gutowska

Duet poznaniaka z Francuzem zwyciężył zakończony właśnie VII Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej. Na Starym Rynku w Poznaniu o laur pierwszeństwa w rzeźbieniu artystycznym w lodzie rywalizowało 12  najlepszych drużyn świata.

Nasz najlepszy „eksportowy towar promocyjny”, a jednocześnie jedna z najbardziej lubianych przez poznaniaków imprez miała się w tym roku w ogóle nie odbyć. Dzięki wsparciu sponsorów po raz siódmy możemy podziwiać wyjątkowe lodowe prace.

Prologiem do konkursowych zmagań rzeźbiarzy było dzieło ekipy Ice Team, które w piątkowe popołudnie powstało na kładce przy wejściu na nowy dworzec PKP Poznań Główny. Poznańsko-francuski duet z kilku brył lodu, na oczach mieszkańców miasta i przyjezdnych, stworzył postać znanego poznańskiego podróżnika, Kazimierza Nowaka. Oczywiście na rowerze!

Drugiego dnia artyści przystąpili do pracy już o godzinie 9:00 i tworzyli przepiękne prace do godziny 17:00. Temu jak powstawały lodowe figury przyglądały się przez całą niedzielę tłumy poznaniaków i turystów, którzy przyjechali oglądać największą tego typu imprezę w Europie.

Międzynarodowe jury na zakończenie, około godziny 18:30, ogłosiło swój werdykt. Ich zdaniem najlepszą rzeźbę stworzyli Samuel Gearult i Michał Mizuła. Drugie miejsce zajęła para Yoshihito Kosaka i Hiroyuki Suzuki z Japonii. Na podium znalazła się również ekipa z Rosji: Vladimir Zhikhartsev i Andrey Besser.

Gdy zostały ogłoszone wyniki zwycięzcy nie kryli radości. Gorąco oklaskiwała ich również zgromadzona na Starym Rynku publiczność.

Galerię z pierwszego dnia Festiwalu znajdziesz klikając tutaj, a poniżej fotografie z drugiego dnia.

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • Bardzo mi się podoba,że Poznań organizuje taki festiwal. To świetna atrakcja dla rodzin z dziećmi oraz wspaniała promocja miasta w kraju i na świecie. Stary Rynek jest najlepszym miejscem dla tego festiwalu, ładnie się uzupełniają lodowe dzieła z tutejszą architekturą. Także przyboczne budki przeżywają istny renesans, oferują zwiedzającym zakup ciepłego posiłku, czy też rozgrzanie się pysznym grzańcem – tak uwielbianym przez naszych zachodnich sąsiadów. Można tu też obejrzeć i zakupić wiele przedmiotów wykonanych ręcznie, które mogą być ciekawym prezentem świątecznym.
    Moim zdaniem brakuje jedynie zadaszonego miejsca, w którym Poznaniacy oraz turyści mogliby się na chwilę rozgrzać. Jednak co roku przybywa coś nowego, więc kto wie, może w przyszłym roku się doczekam.