CO ZABIJA PSY NA CYTADELI?

potencjalne zagrożenie dla zdrowia?  Foto:

potencjalne zagrożenie dla zdrowia?Spacer po poznańskiej Cytadeli zakończył się tragicznie dla 3 psów. Golden Retriever, Syberian Husky i Foksterier, pomimo prób ratowania życia podjętych przez weterynarzy, nie przeżyły. Psy najprawdopodobniej zatruły się mieszaniną glikolu etylenowego, płynu do mycia naczyń i wody rozstawioną w parku na poznańskiej Cytadeli. Szkodliwą substancją mogły się również otruć inne psy, ptaki oraz zwierzęta dziko zamieszkujące Cytadelę.

Dlatego też wszystkie osoby, których pupile uległy w ostatnim czasie zatruciu w tym parku prosimy o kontakt na adres mailowy glikolnacytadeli@interia.pl.

Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Rejonowej Poznań Stare Miasto. Prokuratorzy mają wyjaśnić czy zaistniała sytuacja stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz zwierząt. Może to stanowić złamanie art. 165 & 1 kodeksu karnego, mówiącego że „Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia (…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Po nagłośnieniu tematu przez media do osób poszkodowanych zgłosiła się jedna z poznańskich kancelarii radców prawnych, która zadeklarowała im darmową pomoc prawną podczas ewentualnego postępowania sądowego. Właściciele zatrutych zwierząt skorzystają z tej propozycji.

W środę (28.IV) grupa miłośników psów wraz z poszkodowanymi przekazała pismo, w tej bulwersującej sprawie, do przewodniczącej Komisji Ochrony Środowiska i Rewitalizacji Urzędu Miasta Poznania Pani Barbary Nowaczyk-Gajdzińskiej. W dokumencie złożona została prośba o wyjaśnienie sprawy i przypilnowanie by wszystkie deklaracje poczynione przez Uniwersytet Przyrodniczy oraz Zarząd Zieleni Miejskiej, dotyczące zabezpieczeń i oznakowań pojemników z substancją badawczą w parku, zostały wypełnione.

Od kilku tygodni badania na populacji dzikich pszczół zamieszkujących poznańską Cytadelę na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej prowadził Uniwersytet Przyrodniczy. W wyniku silnych zatruć, jakim uległy tam spacerujące psy, Uniwersytet przerwał badania i zobowiązał się zabezpieczyć pojemniki z trująca substancją. Do piątku 16 kwietnia białe doniczki z niebezpieczną cieczą, bez oznakowania i informacji o jej składzie, pozostawały bez żadnego zabezpieczenia rozstawione w parku.

Tomasz Orłowski

Wszystko zaczęło się od artykułu z 23.IV – możesz przeczytać go TUTAJ

Wracaliśmy jeszcze do tego tematu – rozmawiając min z Sanepidem. Mieliśmy nadzieję, że wszystko zmierza ku dobremu zakończeniu – przeczytaj TUTAJ.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz